Prokurator chce kary więzienia i zakazu zajmowania publicznych stanowisk dla byłego sekretarza brzeskiego starostwa. Przetarg na ocieplenie BCM był ustawiony?
2 lata więzienia w zawieszeniu na 5 lat, wysoka grzywna i zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk - taka kara grozi byłemu sekretarzowi powiatu brzeskiego Krzysztofowi K. Chodzi o głośną sprawę nieprawidłowości przy organizacji przetargów na ocieplenie Brzeskiego Centrum Medycznego oraz montaż solarów.
Na ławie oskarżonych zasiadły łącznie cztery osoby. To troje urzędników oraz jeden z przedsiębiorców budowlanych. Zdaniem śledczych to Marek C. miał kontaktować się z Krzysztofem K., by uzgodnić warunki procedury przetargowej oraz cenę za realizację tej inwestycji. Proces w tej sprawie właśnie się zakończył.
- Prokurator wniósł kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, wysokie grzywny i przede wszystkim zakazy zajmowania kierowniczych stanowisk – mówi Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- Prokurator wnosił tutaj o długotrwałe zakazy zajmowania stanowisk publicznych w organach samorządowych oraz w administracji państwowej oraz wykonywania działalności gospodarczej związanej z zamówieniami publicznymi. Śledczy wnosił również o podanie wyroku do publicznej wiadomości – wyjaśnia prokurator Sieradzka.
Dodajmy, że dowodami w sprawie są m.in. nagrania z podsłuchów. Sprawą od lutego 2011 roku zajmowali się policjanci z wydziału do walki z korupcją. Wyrok poznamy za dwa tygodnie.
- Prokurator wniósł kary pozbawienia wolności w zawieszeniu, wysokie grzywny i przede wszystkim zakazy zajmowania kierowniczych stanowisk – mówi Lidia Sieradzka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- Prokurator wnosił tutaj o długotrwałe zakazy zajmowania stanowisk publicznych w organach samorządowych oraz w administracji państwowej oraz wykonywania działalności gospodarczej związanej z zamówieniami publicznymi. Śledczy wnosił również o podanie wyroku do publicznej wiadomości – wyjaśnia prokurator Sieradzka.
Dodajmy, że dowodami w sprawie są m.in. nagrania z podsłuchów. Sprawą od lutego 2011 roku zajmowali się policjanci z wydziału do walki z korupcją. Wyrok poznamy za dwa tygodnie.