Powinniśmy razem powalczyć o to, aby festiwal pozostał w Opolu - apeluje Andrzej Buła
- Zależy nam na marce związanej z Krajowym Festiwalem Piosenki Polskiej w Opolu - mówił w rozmowie "W cztery oczy" Marszałek Województwa Opolskiego.
- O wyborze artystów nie powinny decydować sympatie polityczne - tłumaczy marszałek.
- Ta sytuacja jest przykra dla nas, dla mieszkańców Opolszczyzny. Ale warto by było może się chwilę zastanowić się nad tym wszystkim, żebyśmy jednak nie przerzucali się, mówię teraz o tej stronie politycznej, jakimiś tam argumentami, tylko po prostu, żeby nadrzędnym celem było to, żeby Festiwal Piosenki Polskiej był w Opolu i miasto i region jak mógł pomagał w stworzeniu dobrego produktu. Nie tylko trzydniowego festiwalu, ale tak naprawdę stworzyliśmy i muzeum i Narodowe Centrum.
Dobrze by było, gdyby organizatorzy powołali swego rodzaju radę artystyczną - uważa marszałek. - Która oczywiście kilka miesięcy wcześniej przygotowywałaby program artystyczny i ten program artystyczny mógłby być przedyskutowany. Tym bardziej, że powiedzieliśmy, że mamy instytucje, które zajmują się profesjonalnie historią muzyki, muzyką na co dzień i mogą podpowiedzieć.
W "Poglądach i osądach" dr. Grzegorz Haber, z Uniwersytetu Opolskiego powiedział, że sytuacja jaka nastała wokół z festiwalu w ciągu ostatnich dni jest z punktu widzenia analizy politologicznej niezwykle interesująca.
- Czyli Platforma broniąca prezydenta Wiśniewskiego, Mniejszość Niemiecka próbująca znaleźć swoje miejsce na scenie politycznej. PiS atakujący, ale w takiej wersji bardzo zrównoważonej, zachęcającej do rozmów. Profesor Nicieja przedstawiany w TVP Opole jako autorytet lokalny, który nawołuje do kompromisu, do porozumienia. W związku z tym rzeczywiście w poniedziałek została stworzona zupełnie nowa sytuacja na opolskiej scenie politycznej.
- Powinniśmy razem powalczyć o to, aby festiwal pozostał w Opolu. My jako samorząd województwa możemy pomóc finansowo - zapewnia marszałek Andrzej Buła