Mieszkańcy Nasal walczą o drogę. Gmina Byczyna obiecuje, że zajmie się nią w przyszłym roku
Walczą o drogę od lat, a ciągle muszą omijać dziury i kałuże. Mieszkańcy jednej z ulic w miejscowości Nasale w gminie Byczyna od dawna starają się o to, aby na ich ulicy wylano asfalt, na razie jednak bez skutku.
Okazało się bowiem, że droga nie jest uwzględniona w planach geodezyjnych gminy, więc nie można pozyskać na jej remont funduszy unijnych, a na samodzielny remont drogi w Nasalach samorządu po prostu nie stać.
Mieszkańcy wioski mówią, że już wielokrotnie próbowali łatać drogę sami, ale takie prowizoryczne naprawy pomagają tylko na chwilę. Mieszkańcy twierdzą, że ich wieś jest traktowana jak miejscowość drugiej kategorii. Przez dziurawą drogę szybko zużywa im się amortyzacja w samochodach. Podkreślali też, że wielokrotnie w tej sprawie byli u burmistrza, który twierdzi, że droga nie może być wyremontowana, bo brakuje dokumentacji.
Burmistrz Byczyny Robert Świerczek wyjaśnia, że za stan drogi odpowiada poprzednia ekipa rządząca.
- My już od zeszłego roku zaczęliśmy się tą drogą interesować. Na poprzedniej sesji rady miejskiej przeznaczyliśmy na sporządzenie dokumentacji geodezyjnej 8 tysięcy złotych. Przy sprzyjających wiatrach w przyszłym roku ten odcinek mógłby zostać zrobiony - tłumaczy samorządowiec.
W ciągu miesiąca największe i najbardziej uciążliwe dziury w miejscowości mają zostać załatane.
Mieszkańcy wioski mówią, że już wielokrotnie próbowali łatać drogę sami, ale takie prowizoryczne naprawy pomagają tylko na chwilę. Mieszkańcy twierdzą, że ich wieś jest traktowana jak miejscowość drugiej kategorii. Przez dziurawą drogę szybko zużywa im się amortyzacja w samochodach. Podkreślali też, że wielokrotnie w tej sprawie byli u burmistrza, który twierdzi, że droga nie może być wyremontowana, bo brakuje dokumentacji.
Burmistrz Byczyny Robert Świerczek wyjaśnia, że za stan drogi odpowiada poprzednia ekipa rządząca.
- My już od zeszłego roku zaczęliśmy się tą drogą interesować. Na poprzedniej sesji rady miejskiej przeznaczyliśmy na sporządzenie dokumentacji geodezyjnej 8 tysięcy złotych. Przy sprzyjających wiatrach w przyszłym roku ten odcinek mógłby zostać zrobiony - tłumaczy samorządowiec.
W ciągu miesiąca największe i najbardziej uciążliwe dziury w miejscowości mają zostać załatane.