Gorzów Śląski się wyludnia. Emigracja zarobkowa i niż demograficzny robią swoje
Liczba mieszkańców Gorzowa Śląskiego systematycznie się zmniejsza. W ciągu 20 lat populacja miasteczka zmniejszyła się o jedną ósmą. W 1999 roku w Gorzowie Śląskim było zameldowanych 8500 osób, teraz jest ich tylko 7600.
- Wymeldowało się sporo osób, które wyjechały na Zachód do pracy, tam sobie ułożyły życie i do nas nigdy nie wróciły, ale ma też w tym swój udział niż demograficzny - mówi burmistrz Gorzowa Śląskiego Artur Tomala. - Na pewno jest odpływ ludzi do większych aglomeracji lub w poszukiwaniu lepszej pracy poza granicami kraju. Widzimy, że nasze społeczeństwo się starzeje i powinniśmy pomyśleć o tym, że obsługa tych ludzi starszych, schorowanych, będzie wymagała powstania instytucji, które się tym zajmą - zaznacza.
- Musieliśmy w tym roku zaciskać pasa i ograniczyć inwestycje, bo zauważamy, że systematycznie zmniejszają się nam dochody, dlatego że żyje tu i płaci podatki coraz mniej mieszkańców, a wydatki są coraz większe – dodaje Tomala.
- Musieliśmy w tym roku zaciskać pasa i ograniczyć inwestycje, bo zauważamy, że systematycznie zmniejszają się nam dochody, dlatego że żyje tu i płaci podatki coraz mniej mieszkańców, a wydatki są coraz większe – dodaje Tomala.