Duża aktywność oszustów. Dzwonią z... Wielkiej Brytanii. Policja apeluje o ostrożność
Prawie 50 zgłoszeń w ciągu pięciu dni otrzymała policja o próbach wyłudzenia pieniędzy od starszych osób metodą "na wnuczka". Ponad 40 pochodziło z samego powiatu prudnickiego.
Nie oznacza to jednak, że przestępcy mieszkają na tym terenie. Większość namierzonych przez policję telefonów wykonywana jest... z Wielkiej Brytanii.
- Na szczęście seniorzy byli czujni i nikt nie dał się oszukać - mówi komisarz Hubert Adamek z komendy wojewódzkiej policji w Opolu. - Większość z tych seniorów, którzy otrzymali taki telefon uczestniczyła wcześniej w spotkaniach z policjantami. Funkcjonariusze opowiadali im, w jaki sposób działają oszuści i jak uniknąć przykrych zdarzeń przy tego typu telefonach. Także ta profilaktyka działa.
W dwóch przypadkach starsze osoby dały się oszukać. Jak informowaliśmy w Brzegu 64-letnia kobieta straciła 45 tysięcy złotych. W identyczny sposób okradziono 60-letnią mieszkankę Ozimka. W tym wypadku kobieta straciła prawie 20 tysięcy złotych.
- Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności - dodaje Adamek. - To jest apel do seniorów, ale również do ich bliskich, do osób młodych. Jeżeli będą się spotykać ze swoimi rodzicami, dziadkami, żeby im przypomnieć, że są ludzie, którzy mogą próbować żerować na ich dobrym sercu, na chęci pomocy.
Policja rozpoczęła współpracę z bankami. Kasjerzy mają być wyczuleni na pobieranie przez seniorów z konta dużych kwot. - Wówczas rozmowa pracownika banku z taką osobą może uchronić ją przed utratą majątku - kończy Adamek.
- Na szczęście seniorzy byli czujni i nikt nie dał się oszukać - mówi komisarz Hubert Adamek z komendy wojewódzkiej policji w Opolu. - Większość z tych seniorów, którzy otrzymali taki telefon uczestniczyła wcześniej w spotkaniach z policjantami. Funkcjonariusze opowiadali im, w jaki sposób działają oszuści i jak uniknąć przykrych zdarzeń przy tego typu telefonach. Także ta profilaktyka działa.
W dwóch przypadkach starsze osoby dały się oszukać. Jak informowaliśmy w Brzegu 64-letnia kobieta straciła 45 tysięcy złotych. W identyczny sposób okradziono 60-letnią mieszkankę Ozimka. W tym wypadku kobieta straciła prawie 20 tysięcy złotych.
- Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności - dodaje Adamek. - To jest apel do seniorów, ale również do ich bliskich, do osób młodych. Jeżeli będą się spotykać ze swoimi rodzicami, dziadkami, żeby im przypomnieć, że są ludzie, którzy mogą próbować żerować na ich dobrym sercu, na chęci pomocy.
Policja rozpoczęła współpracę z bankami. Kasjerzy mają być wyczuleni na pobieranie przez seniorów z konta dużych kwot. - Wówczas rozmowa pracownika banku z taką osobą może uchronić ją przed utratą majątku - kończy Adamek.