ZNP: Naszym celem jest doprowadzenie do referendum strajkowego
Związek Nauczycielstwa Polskiego pozostaje w sporze zbiorowym z dyrektorami szkół. Wśród czterech postulatów jest 10-cio procentowa podwyżka i zmiany w ogólnym systemie wynagradzania.
- Zdajemy sobie sprawę z tego, że dyrektorzy szkół nie są w stanie spełnić naszych żądań, ale jest to jedyna droga, aby dotrzeć do Ministerstwa Edukacji - powiedziała w Radiu Opole Wanda Sobiborowicz, prezes opolskich struktur Związku Nauczycielstwa Polskiego.
- Dyrektorzy w całej Polsce otrzymali od wszystkich kuratorów jednakowej treści pismo, że ten spór jest nielegalny, nie mamy podstaw do stawiania takich żądań, podejrzewam, że to na wniosek ministra edukacji. Jak kurator może pisać takie pisma do dyrektorów, że weszliśmy w spór zbiorowy nie z tymi co trzeba. Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych mówi, że spór jest z pracodawcą. Myślę, że jest to próba zastraszenia - dodaje Sobiborowicz.
Spór zbiorowy jest także wyrazem sprzeciwu wobec proponowanych przez rząd zmian w oświacie. Związek Nauczycielstwa Polskiego chce, aby w sprawie reformy edukacji wypowiedziało się społeczeństwo w referendum. Do 31 marca zbierane będą podpisy pod tą inicjatywą. Potrzeba 500 tysięcy głosów poparcia.
- Dyrektorzy w całej Polsce otrzymali od wszystkich kuratorów jednakowej treści pismo, że ten spór jest nielegalny, nie mamy podstaw do stawiania takich żądań, podejrzewam, że to na wniosek ministra edukacji. Jak kurator może pisać takie pisma do dyrektorów, że weszliśmy w spór zbiorowy nie z tymi co trzeba. Ustawa o rozwiązywaniu sporów zbiorowych mówi, że spór jest z pracodawcą. Myślę, że jest to próba zastraszenia - dodaje Sobiborowicz.
Spór zbiorowy jest także wyrazem sprzeciwu wobec proponowanych przez rząd zmian w oświacie. Związek Nauczycielstwa Polskiego chce, aby w sprawie reformy edukacji wypowiedziało się społeczeństwo w referendum. Do 31 marca zbierane będą podpisy pod tą inicjatywą. Potrzeba 500 tysięcy głosów poparcia.