Elewowie złożyli przysięgę w brzeskim garnizonie. Ponad osiemdziesięciu ochotników chce służyć w wojsku
Grupa młodych mężczyzn złożyła dziś (03.02) na placu brzeskiego pułku saperów uroczystą przysięgę. To żołnierze służby przygotowawczej, którzy za kilka miesięcy mogą zasilić Narodowe Siły Rezerwowe, a także tamtejszy garnizon. Ślubowanie, defilada, gratulacje i wzruszenie – tak wyglądały dziś wojskowe uroczystości. Żołnierze ćwiczyli od kilkunastu dni, by cała ceremonia wypadła jak najlepiej. Co ciekawe, coraz więcej młodych ludzi garnie się do wojska. Dziś armia daje prace, mieszkania i stabilność.
Przysięga rozpoczęła się punktualnie o 10:00. Ponad osiemdziesięciu elewów podzielonych na trzy plutony stanęło dziś na placu garnizonu.
- Ja, żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczpospolitej Polskiej – głośno recytowali tekst przysięgi młodzi żołnierze.
Mjr Jacek Obierzyński, rzecznik 1.Brzeskiego Pułku Saperów mówi, że przysięga to zawsze chwile wzruszenia, szczególnie dla najbliższych.
- Te emocje w ogóle się nie zmieniły. Najlepiej widać to na zdjęciach, które publikuję na naszej stronie internetowej. Widać łzy wzruszenia i dumę rodziców. To chyba taki moment w życiu tych młodych ludzi, że składają deklarację i mówią wprost o oddaniu życia za ojczyznę. To na pewno jest wzruszające – dodaje Obierzyński.
- Nie mogę ukryć łez. Ja swojej przysięgi nie pamiętam, ale ta zapadnie mi w pamięci – mówi jeden ze wzruszonych ojców.
Młodzi żołnierze – ochotnicy podkreślają, że pobyt w wojsku to spełnienie ich marzeń. Przyznają, że jest ciężko, ale warto być w takiej jednostce, jak brzeski pułk saperów.
- Tutaj pracujesz zgodnie z harmonogramem. Koniec i kropka. Jest ciężko, ale można się przyzwyczaić. Najgorsze były pierwsze dni – mówi szeregowy elew Grzegorz Janiszyn.
- W mojej rodzinie są tradycje wojskowe, dlatego ja nie mogłem wybrać inaczej. Kończąc szkołę już wiedziałem, że pójdę do armii. Trafiłem do naprawdę fajnej jednostki. Cieszę się, że tutaj jestem. Każdy powinien spróbować tej wojskowej dyscypliny. To dobra rzecz dla każdego mężczyzny – dodaje szeregowy elew Adam Golonka.
Dziś młodzi ludzie coraz chętniej garną się do wojska. Armia daje im zatrudnienie, mieszkanie, a także stabilizację. Wielu z nich mówi o przygodzie i nowych wyzwaniach.
Elewowie skończą służbę przygotowawczą w kwietniu. Druga grupa ochotników być może przyjedzie już na przełomie maja i czerwca. Dowództwo jednostki czeka na rozkazy.
Dziś brzeski garnizon to największy pracodawca w mieście. Zatrudnia ponad 800 osób.
- Ja, żołnierz Wojska Polskiego przysięgam służyć wiernie Rzeczpospolitej Polskiej – głośno recytowali tekst przysięgi młodzi żołnierze.
Mjr Jacek Obierzyński, rzecznik 1.Brzeskiego Pułku Saperów mówi, że przysięga to zawsze chwile wzruszenia, szczególnie dla najbliższych.
- Te emocje w ogóle się nie zmieniły. Najlepiej widać to na zdjęciach, które publikuję na naszej stronie internetowej. Widać łzy wzruszenia i dumę rodziców. To chyba taki moment w życiu tych młodych ludzi, że składają deklarację i mówią wprost o oddaniu życia za ojczyznę. To na pewno jest wzruszające – dodaje Obierzyński.
- Nie mogę ukryć łez. Ja swojej przysięgi nie pamiętam, ale ta zapadnie mi w pamięci – mówi jeden ze wzruszonych ojców.
Młodzi żołnierze – ochotnicy podkreślają, że pobyt w wojsku to spełnienie ich marzeń. Przyznają, że jest ciężko, ale warto być w takiej jednostce, jak brzeski pułk saperów.
- Tutaj pracujesz zgodnie z harmonogramem. Koniec i kropka. Jest ciężko, ale można się przyzwyczaić. Najgorsze były pierwsze dni – mówi szeregowy elew Grzegorz Janiszyn.
- W mojej rodzinie są tradycje wojskowe, dlatego ja nie mogłem wybrać inaczej. Kończąc szkołę już wiedziałem, że pójdę do armii. Trafiłem do naprawdę fajnej jednostki. Cieszę się, że tutaj jestem. Każdy powinien spróbować tej wojskowej dyscypliny. To dobra rzecz dla każdego mężczyzny – dodaje szeregowy elew Adam Golonka.
Dziś młodzi ludzie coraz chętniej garną się do wojska. Armia daje im zatrudnienie, mieszkanie, a także stabilizację. Wielu z nich mówi o przygodzie i nowych wyzwaniach.
Elewowie skończą służbę przygotowawczą w kwietniu. Druga grupa ochotników być może przyjedzie już na przełomie maja i czerwca. Dowództwo jednostki czeka na rozkazy.
Dziś brzeski garnizon to największy pracodawca w mieście. Zatrudnia ponad 800 osób.