Rok 2017 na Opolszczyźnie należy do śląskiego działacza Alfonsa Zgrzebnioka
- Cieszy mnie ta decyzja: obchody 2017, jako roku Alfonsa Zgrzebnioka - zainaugurowane - powiedziała w porannej rozmowie "W cztery oczy" Urszula Zajączkowska, dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego.
Alfons Zgrzebniok (ur. w 1891, zm.1937) pochodził z Dziergowic w gminie Bierawa. Był ogromnym orędownikiem powrotu Śląska w granice Polski. Nauczyciel i działacz samorządowy był dowódcą dwóch pierwszych powstań śląskich oraz uczestnikiem trzeciego.
- Cieszę się, że nikt nie miał cienia wątpliwości, aby rok 2017 mianować rokiem Alfonsa Zgrzebnioka, pseud. Rakoczy. Byłam na tym posiedzeniu sejmiku i byłam zaskoczona tak pozytywnym odbiorem tej postaci - mówiła w porannej rozmowie dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego.
Jak tłumaczyła Urszula Zajączkowska, Zgrzebniok to postać o bardzo ciekawym, wręcz filmowym życiorysie i wielu umiejętnościach, które doceniali także młodzi ludzie. - To także świetny organizator, bardzo dobry nauczyciel. Po powstaniach śląskich nie był typem rygorystycznego żołnierza, który wprowadzał niezwykły dryl w swoich zajęciach, tylko był bardzo lubianym przez młodzież.
- Osiągnął też z Opolan najwyższe stanowisko - był wicewojewodą białostockim, co chłopcom ze wsi się nie zdarzało - przypomniał w "Poglądach i osądach" historyk UO, prof. Bogdan Cimała.
- Przez kilka lat, od 1931 do swojej śmierci w 1937 roku był tym wicewojewodą. Poza tym pełnił dość ważne funkcje jako komisarz rządu w Wolnym Mieście Gdańsku - mówił historyk.
- Poza tym polski chłopak ze śląskiej wsi został też niemieckim oficerem, co też nie zdarzało się często - dodał profesor.
W czasie pierwszej wojny światowej 3-krotnie został ranny, a tajna niemiecka policja szykowała na niego zamach. Po zakończeniu wojny stacjonował w garnizonie kozielskim. Pod koniec 1918 roku organizował struktury Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Został mianowany komendantem na powiat kozielski i raciborski. Odpowiadał m.in. za akcję zdobycia broni i amunicji. Wprowadził niemieckich żołnierzy w błąd fałszywymi rozkazami, które sugerowały, że dowodzi tajną operacją niemieckiego dowództwa. Dzięki swojej działalności stał się „największym polskim bandytą w okręgu kozielskim”. Wysłano za nim nawet list gończy.
Sylwetkę i życiorys śląskiego działacza mają przybliżyć obchody roku 2017 jako roku Alfonsa Zgrzebnioka, o czym zdecydował sejmik województwa opolskiego. W kwietniu zostanie otwarta wystawa, która będzie pokazywana także w innych miastach. W planach są także październikowa konferencja naukowa poświęcona działalności tego patrioty, nie zabraknie imprez sportowych oraz konkursu poezji patriotycznej.
- Cieszę się, że nikt nie miał cienia wątpliwości, aby rok 2017 mianować rokiem Alfonsa Zgrzebnioka, pseud. Rakoczy. Byłam na tym posiedzeniu sejmiku i byłam zaskoczona tak pozytywnym odbiorem tej postaci - mówiła w porannej rozmowie dyrektor Muzeum Śląska Opolskiego.
Jak tłumaczyła Urszula Zajączkowska, Zgrzebniok to postać o bardzo ciekawym, wręcz filmowym życiorysie i wielu umiejętnościach, które doceniali także młodzi ludzie. - To także świetny organizator, bardzo dobry nauczyciel. Po powstaniach śląskich nie był typem rygorystycznego żołnierza, który wprowadzał niezwykły dryl w swoich zajęciach, tylko był bardzo lubianym przez młodzież.
- Osiągnął też z Opolan najwyższe stanowisko - był wicewojewodą białostockim, co chłopcom ze wsi się nie zdarzało - przypomniał w "Poglądach i osądach" historyk UO, prof. Bogdan Cimała.
- Przez kilka lat, od 1931 do swojej śmierci w 1937 roku był tym wicewojewodą. Poza tym pełnił dość ważne funkcje jako komisarz rządu w Wolnym Mieście Gdańsku - mówił historyk.
- Poza tym polski chłopak ze śląskiej wsi został też niemieckim oficerem, co też nie zdarzało się często - dodał profesor.
W czasie pierwszej wojny światowej 3-krotnie został ranny, a tajna niemiecka policja szykowała na niego zamach. Po zakończeniu wojny stacjonował w garnizonie kozielskim. Pod koniec 1918 roku organizował struktury Polskiej Organizacji Wojskowej Górnego Śląska. Został mianowany komendantem na powiat kozielski i raciborski. Odpowiadał m.in. za akcję zdobycia broni i amunicji. Wprowadził niemieckich żołnierzy w błąd fałszywymi rozkazami, które sugerowały, że dowodzi tajną operacją niemieckiego dowództwa. Dzięki swojej działalności stał się „największym polskim bandytą w okręgu kozielskim”. Wysłano za nim nawet list gończy.
Sylwetkę i życiorys śląskiego działacza mają przybliżyć obchody roku 2017 jako roku Alfonsa Zgrzebnioka, o czym zdecydował sejmik województwa opolskiego. W kwietniu zostanie otwarta wystawa, która będzie pokazywana także w innych miastach. W planach są także październikowa konferencja naukowa poświęcona działalności tego patrioty, nie zabraknie imprez sportowych oraz konkursu poezji patriotycznej.