Będą walczyć o komorę hiperbaryczną dla regionu
W województwie opolskim brakuje komory hiperbarycznej wspomagającej regenerację tkanek i gojenie się ran. O możliwościach zdobycia pieniędzy na jej zakup rozmawiano dziś (30.01) podczas posiedzenia komisji rodziny, zdrowia i spraw społecznych sejmiku województwa.
Obecnie pacjenci, którzy wymagają terapii hiperbarycznej, wysyłani są do Gdańska albo Siemianowic Śląskich.
- Chcielibyśmy, aby taka komora stanęła w Wojewódzkim Centrum Medycznym - mówi Norbert Krajczy, przewodniczący sejmiku. - WCM ma dostać pieniądze z Ministerstwa Zdrowia na zakup sprzętu jako ten szpital wiodący przy wydziale lekarskim opolskiego uniwersytetu. Znajdzie się jakaś tam kwota może jeszcze z funduszy unijnych. To jest jedna część, ale nie najważniejsza. Najważniejsza to taka, czy znajdą się pieniądze na finansowania takich procedur - dodaje.
- Komorę hiperbaryczną można stosować w wielu przypadkach, także tych ratujących życie - mówi Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. - Przede wszystkim wskazaniem jest leczenie zatruć dwutlenkiem węgla. W zespołach niedokrwiennych ta komora daje dziś wielkie szanse na skrócenie procesu leczenia, a właściwie na wyleczenie choćby ran przewlekłych pochodzenia naczyniowego czy chociażby stopy cukrzycowej - dodaje.
Komora hiperbaryczna, w której jednocześnie może przebywać nawet 12 osób, to wydatek rzędu minimum 4 milionów złotych.
- Chcielibyśmy, aby taka komora stanęła w Wojewódzkim Centrum Medycznym - mówi Norbert Krajczy, przewodniczący sejmiku. - WCM ma dostać pieniądze z Ministerstwa Zdrowia na zakup sprzętu jako ten szpital wiodący przy wydziale lekarskim opolskiego uniwersytetu. Znajdzie się jakaś tam kwota może jeszcze z funduszy unijnych. To jest jedna część, ale nie najważniejsza. Najważniejsza to taka, czy znajdą się pieniądze na finansowania takich procedur - dodaje.
- Komorę hiperbaryczną można stosować w wielu przypadkach, także tych ratujących życie - mówi Mariusz Nowak, dyrektor Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. - Przede wszystkim wskazaniem jest leczenie zatruć dwutlenkiem węgla. W zespołach niedokrwiennych ta komora daje dziś wielkie szanse na skrócenie procesu leczenia, a właściwie na wyleczenie choćby ran przewlekłych pochodzenia naczyniowego czy chociażby stopy cukrzycowej - dodaje.
Komora hiperbaryczna, w której jednocześnie może przebywać nawet 12 osób, to wydatek rzędu minimum 4 milionów złotych.