Czy Opole ma szanse na elektryczne autobusy MZK? Na testy raczej przyjadą
- Nie ma wątpliwości, że pojazdy elektryczne będą dominujące w przyszłości, jest tylko pytanie o źródło zasilania - powiedział w porannej rozmowie "W cztery oczy" Jarosław Mamala, prezes Parku Naukowo-Technologicznego w Opolu. Start programu, który stawia na bezemisyjny transport publiczny ogłosił wicepremier Jarosław Gowin. W gronie kilkudziesięciu samorządów, które chciałyby z niego skorzystać jest także Opole.
W pierwszym etapie poszczególne samorządy mają zadeklarować gotowość zakupu takich autobusów, a następnie zostaną wybrane najkorzystniejsze z punktu widzenia ceny oferty.
- Koszt jednego takiego autobusu nie powinien przekraczać miliona złotych, co jest porównywalne z kosztem samochodów z napędem konwencjonalnym - wskazywał prezes PNT. - Stąd bardzo racjonalny jest wybór prezydenta Opola w zakresie zakupu niskoemisyjnych autobusów, bo ten autobus jest bardzo czysty ekologicznie i nie możemy mówić o żadnym smogu, a jeżeli wycofamy starsze pojazdy z eksploatacji to naprawdę transport w mieście będzie bardzo czysty.
- To jest zawsze stosunek kosztów do zdolności przewozowej. W przypadku, gdy autobus elektryczny jest trzy razy droższy od zwykłego, a przy tym trzeba wybudować całą infrastrukturę to jest to na dziś jeszcze mało opłacalne - argumentował prezes Mamala. - Nisokemisyjne autobusy mają się jednak pojawić jedynie na trasach w obrębie granic miasta, gdyż na dłuższych, pozamiejskich połączeniach lepiej sprawdzają się auta z napędem konwencjonalnym.
Oferta rządu jest skierowana do polskich producentów takich nowoczesnych jednostek i zakłada się, że pierwszy zaawansowany technologicznie, demonstracyjny autobus będzie gotowy do końca 2018 roku.
Według wstępnej niezobowiązującej deklaracji w Opolu miałoby się pojawić na testach 5 ekologicznych autobusów.
- Koszt jednego takiego autobusu nie powinien przekraczać miliona złotych, co jest porównywalne z kosztem samochodów z napędem konwencjonalnym - wskazywał prezes PNT. - Stąd bardzo racjonalny jest wybór prezydenta Opola w zakresie zakupu niskoemisyjnych autobusów, bo ten autobus jest bardzo czysty ekologicznie i nie możemy mówić o żadnym smogu, a jeżeli wycofamy starsze pojazdy z eksploatacji to naprawdę transport w mieście będzie bardzo czysty.
- To jest zawsze stosunek kosztów do zdolności przewozowej. W przypadku, gdy autobus elektryczny jest trzy razy droższy od zwykłego, a przy tym trzeba wybudować całą infrastrukturę to jest to na dziś jeszcze mało opłacalne - argumentował prezes Mamala. - Nisokemisyjne autobusy mają się jednak pojawić jedynie na trasach w obrębie granic miasta, gdyż na dłuższych, pozamiejskich połączeniach lepiej sprawdzają się auta z napędem konwencjonalnym.
Oferta rządu jest skierowana do polskich producentów takich nowoczesnych jednostek i zakłada się, że pierwszy zaawansowany technologicznie, demonstracyjny autobus będzie gotowy do końca 2018 roku.
Według wstępnej niezobowiązującej deklaracji w Opolu miałoby się pojawić na testach 5 ekologicznych autobusów.