Kolejne chemikalia w powiecie brzeskim. Tym razem magazyny odkryto w Pogorzeli. Porzuconych beczek jest więcej niż w Brzegu
Duże ilości beczek i pojemników z nieznaną substancją znaleziono dziś na terenie byłej fabryki zniczy w Pogorzeli w gminie Olszanka. Na miejscu pracują strażacy pod nadzorem policji i prokuratury. W magazynach mogą znajdować się te same substancje, które w piątek zostały wykryte w Brzegu. Nieoficjalnie mówi się, że beczki mają te same oznaczenia.
- Jest to kilkaset pojemników tysiąclitrowych i tyle samo pojemników dwustulitrowych. Na obecną chwilę nie ma żadnych wycieków. Opakowania są szczelne i nie ma w tej chwili bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia, a także dla środowiska – dodaje strażak.
To zdecydowanie więcej niż w dawnych magazynach zbożowych w Brzegu.
Sytuacją w Pogorzeli martwi się wójt Olszanki Aneta Rabczewska, ponieważ na chwilę obecną są problemy z ustaleniem, do kogo pojemniki z nieznaną substancją należą.
- Należy podjąć wszelkie kroki, by wykryć właściciela tych odpadów, bowiem należałoby nałożyć decyzję powodującą unieszkodliwienie tych substancji, czyli ich utylizację. Tym bardziej, że nie wiemy, jaki jest okres trwałości i jak długo można przechowywać te chemikalia. Nie wiemy też, w jakim dokładnie stanie są te zbiorniki, wiemy że nie przeciekają, natomiast nie mamy stuprocentowej pewności – podkreśla Rabczewska.
Nie wiadomo również, kiedy dokładnie chemikalia trafiły do Pogorzeli. Teren dawnego zakładu i magazyny zostały zabezpieczone. Być może na miejscu pojawią się chemicy z Kędzierzyna Koźle.
Do sprawy będziemy wracać.