- Faktycznie, ten przepis jest łamany, nie jest to łamanie przepisu w taki, powiedziałbym, bezczelny sposób, że oto w centrum Opola placówka wielkopowierzchniowa, jakiś hipermarket, prowadzi sobie pracę i niczym się nie przejmuje. Ma to raczej wymiar pokątny niemalże, czyli gdzieś w wiejskim sklepiku, zatrudniającym jedną - dwie osoby, z naruszeniem przepisów ta praca jest wykonywana - wyjaśnia.

Na tych, którzy nie stosują się do przepisów, nakładane są kary finansowe, jednak i one nie zawsze są skuteczne.

- Można się zastanawiać, skoro ktoś to w warunkach recydywy robi, czy to oznacza, że kary są, brutalnie mówiąc, opłacalne w świetle obrotów, jakie może realizować w ciągu tego dnia. My możemy nałożyć mandat w wysokości od tysiąca do dwóch tysięcy złotych, w sytuacji recydywy, kiedy ktoś był wcześniej dwukrotnie ukarany, to nawet do pięciu tysięcy złotych - dodaje.

Kodeks pracy zabrania zatrudniania w dni świąteczne tylko osób pozostających w stosunku pracy. Krzemienowski zaznacza, że w kontrolach weźmie udział większa liczba inspektorów, którzy będą zwracać uwagę także na legalność zatrudniania pracowników.