Czekali całą noc, aby zapisać dziecko do żłobka w Strzelcach Opolskich
Około 50 rodziców czekało dziś w nocy, aby zapisać swoje dziecko do strzeleckiego żłobka, pomimo, że o przyjęciu nie decydowała zasada „kto pierwszy ten lepszy”. W tym roku na dzieci czeka tylko 27 miejsc.
Po godz. 6:00 przed żłobkiem stał tłum zainteresowanych rodziców i ich znajomych, ale szybko opanowano sytuację.
- Po przybyciu do placówki zastałam tłum zainteresowanych rodziców, znajomych, sąsiadek, koleżanek, ale od godziny 7:00 zaczęliśmy już przyjmować wnioski – mówi Bernadeta Sznura, dyrektor gminnego żłobka w Strzelcach Opolskich.
Jest wiele wyznaczników, które mają wpływ na to, które dziecko zostanie przyjęte do grupy w żłobku.
- Pierwszym wyznacznikiem jest sytuacja rodzinna tego dziecka. To, czy rodzice tego dziecka są osobami pracującymi. Oczywiście w pierwszej kolejności oferta żłobka jest skierowana do mieszkańców gminy. Te aspekty będą brane pod uwagę – dodaje Bernadeta Sznura.
Sytuacja została opanowana i po godzinie 8:00 wszystkie wnioski od zainteresowanych zostały przyjęte.
- Po przybyciu do placówki zastałam tłum zainteresowanych rodziców, znajomych, sąsiadek, koleżanek, ale od godziny 7:00 zaczęliśmy już przyjmować wnioski – mówi Bernadeta Sznura, dyrektor gminnego żłobka w Strzelcach Opolskich.
Jest wiele wyznaczników, które mają wpływ na to, które dziecko zostanie przyjęte do grupy w żłobku.
- Pierwszym wyznacznikiem jest sytuacja rodzinna tego dziecka. To, czy rodzice tego dziecka są osobami pracującymi. Oczywiście w pierwszej kolejności oferta żłobka jest skierowana do mieszkańców gminy. Te aspekty będą brane pod uwagę – dodaje Bernadeta Sznura.
Sytuacja została opanowana i po godzinie 8:00 wszystkie wnioski od zainteresowanych zostały przyjęte.