Tak nazywa się zabawa w lokalizowanie skarbów przy pomocy odbiornika GPS - zorganizowano ją na siedmiokilometrowym odcinku między Kraskowem a Markotowem Dużym.

- To jest coraz popularniejsza forma aktywności. Uczestnicy lubują się w ukrywaniu skrzynek, dając informacje w postaci dokładnych współrzędnych. Inni muszą je odszukać – wtedy wpisują się do notesu, potwierdzając znalezienie. Cała frajda polega na tym, by być jednym z pierwszych. Im bardziej dana rzecz jest ukryta, tym większa satysfakcja po znalezieniu jej – mówi Krzysztof Adamski, organizator spływu.

Inicjatywa miała też charakter ekologiczny, bo uczestnicy sprzątali rzekę i jej brzegi.

- Odbieraliśmy pełne worki w miarę możliwości przy mostach. Większość z nich pozostała w miejscu, gdzie musieliśmy przenosić sprzęt, czyli przy nieczynnym młynie. Organizatorzy zgłosili sprzątanie do władz gminy Wołczyn, więc w poniedziałek odpowiednie służby zabiorą worki – tłumaczy.

Adamski zaznacza, że to była pierwsza podobna impreza na wodzie w północnej części Opolszczyzny.