Jezioro Otmuchowskie: Wędkarze szykują narybek
300 tysięcy sztuk narybku sandacza, 200 tys. szczupaka, 46 kg węgorza, a także narybek lina i karpia - takie ryby zostaną w tym roku wpuszczone do Jeziora Otmuchowskiego. Może być ich jeszcze więcej, bowiem w akcji zarybiania aktywnie uczestniczą sami wędkarze, deklarując pieniądze na ten cel. W dużej mierze od wyników tej zbiórki zależy bogactwo narybku.
- Na zarybianie jeziora sandaczem przeznaczamy po 5 zł od każdego członka otmuchowskiego koła PZW, a w tym roku dołączają do nas ze swoją składką także wędkarze z Paczkowa - mówi zaangażowany w akcję Damian Płaczek.
Następnie pieniądze są przekazywane do PZW w Opolu. Zakupami m.in. zajmuje się ichtiolog Adam Podgórny. Szacuje, że łączny koszt zarybienia Jeziora Otmuchowskiego wynosi 120 tys. zł.
- Trudno oszacować dokładnie, ile narybku wpuścimy do jeziora, bo jeszcze nie wiadomo, ile pieniędzy koledzy nazbierają. Wiemy natomiast, jakie ilości wpuścimy zgodnie z obowiązującymi operatami rybackimi – mówi Podgórny.
Zarybianie ruszy na wiosnę. Najwcześniej narybkiem szczupaka, w czerwcu sandacza.
Następnie pieniądze są przekazywane do PZW w Opolu. Zakupami m.in. zajmuje się ichtiolog Adam Podgórny. Szacuje, że łączny koszt zarybienia Jeziora Otmuchowskiego wynosi 120 tys. zł.
- Trudno oszacować dokładnie, ile narybku wpuścimy do jeziora, bo jeszcze nie wiadomo, ile pieniędzy koledzy nazbierają. Wiemy natomiast, jakie ilości wpuścimy zgodnie z obowiązującymi operatami rybackimi – mówi Podgórny.
Zarybianie ruszy na wiosnę. Najwcześniej narybkiem szczupaka, w czerwcu sandacza.