[FOTO] Polana Śmierci w Barucie znów skupiła ludzi chcących pamiętać o zamordowanych partyzantach
"Nie dajmy zginąć pomordowanym" - pod tym hasłem obchodzono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Barucie.
Na Polanie Śmierci spotkali się uczniowie i samorządowcy z powiatu strzeleckiego. W zimowej aurze wspominano tragiczny los około 90 partyzantów z oddziału "Bartek", których jesienią 1946 roku zamordowali ubecy w ramach akcji "Lawina".
Nastolatkowie uważają, że większość młodych ludzi pamięta o patriotyzmie.
- Działają organizacje takie jak harcerstwo i one skupiają bardzo dużo młodzieży. Nastolatkowie uczestniczą bardzo chętnie, więc patriotyzm staje się popularny między nimi – mówi Justyna.
- Są ludzie, których to interesuje i oni chcą pokazać, że ojczyzna jest dla nich ważna, a z drugiej strony grupa mająca kraj w głębokim poważaniu. Jeśli chodzi o moich znajomych, większość to jednak patrioci – ocenia drugi nastolatek.
Józef Swaczyna, starosta strzelecki, informuje, że prawdopodobnie wiosną do lasu w Barucie powrócą archeolodzy próbujący zlokalizować grób zamordowanych.
- Trudno odnaleźć wszystkie ciała, bo owczarnia nie była duża, a siła wybuchu zapewne rozerwała ciała - zwraca uwagę.
- Przy takiej sile ci ludzie musieli niechybnie zginąć. Zapewne już nie dowiemy się, czy wszystko nie zostało zalane na przykład wapnem. Wiele innych rzeczy również może doprowadzić do tego, że po 25-30 latach niewiele zostaje ze zwłok. Nie pozostało zbyt wiele tropów po tylu latach od zatarcia śladów przez barbarzyńców odpowiedzialnych za mord - dodaje.
Starosta strzelecki przypomina też, że podobne uroczystości na Polanie Śmierci od kilkunastu lat odbywają się 1 września. - Teraz będziemy spotykać się tutaj dwa razy w roku - zapowiada.
Nastolatkowie uważają, że większość młodych ludzi pamięta o patriotyzmie.
- Działają organizacje takie jak harcerstwo i one skupiają bardzo dużo młodzieży. Nastolatkowie uczestniczą bardzo chętnie, więc patriotyzm staje się popularny między nimi – mówi Justyna.
- Są ludzie, których to interesuje i oni chcą pokazać, że ojczyzna jest dla nich ważna, a z drugiej strony grupa mająca kraj w głębokim poważaniu. Jeśli chodzi o moich znajomych, większość to jednak patrioci – ocenia drugi nastolatek.
Józef Swaczyna, starosta strzelecki, informuje, że prawdopodobnie wiosną do lasu w Barucie powrócą archeolodzy próbujący zlokalizować grób zamordowanych.
- Trudno odnaleźć wszystkie ciała, bo owczarnia nie była duża, a siła wybuchu zapewne rozerwała ciała - zwraca uwagę.
- Przy takiej sile ci ludzie musieli niechybnie zginąć. Zapewne już nie dowiemy się, czy wszystko nie zostało zalane na przykład wapnem. Wiele innych rzeczy również może doprowadzić do tego, że po 25-30 latach niewiele zostaje ze zwłok. Nie pozostało zbyt wiele tropów po tylu latach od zatarcia śladów przez barbarzyńców odpowiedzialnych za mord - dodaje.
Starosta strzelecki przypomina też, że podobne uroczystości na Polanie Śmierci od kilkunastu lat odbywają się 1 września. - Teraz będziemy spotykać się tutaj dwa razy w roku - zapowiada.