Zdaniem profesora Jana Szczegielniaka, jak i Polskiego Towarzystwa Fizjoterapeutów, stwarza to zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Chodzi o sytuacje, gdy wystarczy skończyć kurs i mieć pieczątkę, aby otworzyć gabinet rehabilitacyjny. Z kolei ustawa dokładnie reguluje te kwestie. Określa status zawodu fizjoterapeuty, wymienia wszystkie szczeble edukacji i konieczność ciągłego kształcenia się.

Konsultant wojewódzki rozmawiał w tej sprawie z posłem Januszem Sanockim, wnosząc o poparcie w sejmie dla wejścia w życie tej ustawy, blokowanej przez posłów PIS.
- Rozmawiam z każdym parlamentarzystą, niezależnie od opcji, dla stworzenia lobby dla tej sprawy. Fizjoterapeuci pikietowali także w Warszawie, aby zwrócić uwagę na problem – mówi konsultant wojewódzki.

- Popieram postulaty środowiska fizjoterapeutów. To przykład, jak różne lobby działają w parlamencie. Tym razem odezwało się lobby lekarskie, blokując ustawę – mówi poseł Janusz Sanocki. Obiecał wsparcie w tej sprawie i wystąpienie do marszałka sejmu.

W rozmowach uczestniczył także Prezes Opolskiego Towarzystwa Fizjoterapii, kierownik zakładu fizjoterapii w nyskim szpitalu dr Marcin Krajczy.