Adam Kępiński podjął decyzję. Jutro zgłosi swoją kandydaturę na lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
Adam Kępiński podjął decyzję i powalczy o stanowisko lidera Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Były poseł Ruchu Palikota, który przeszedł do SLD, poinformował o tym na Twitterze. Napisał, że powody poda na sobotniej konwencji partii.
O tym, że rozważa start w wyborach, po raz pierwszy powiedział na antenie Radia Opole. Stwierdził, że jest do tego namawiany, poza tym godzi się z opinią, że liderów ze starszego pokolenia powinni zastąpić politycy z pokolenia czterdziestolatków. Sam skończył 40 lat na początku grudnia.
Kępiński to barwny polityk. Organizował w Holandii pikiety w obronie pracowników z Polski, brał też udział w charytatywnej wyprawie na Kilimandżaro. Zaliczył także polityczną wpadką: pojechał na Krym jako obserwator referendum, którego legalności nie uznawały państwa Unii Europejskiej. W tym czasie stał się też ofiarą jednego z tabloidów, który opublikował zdjęcie posła leżącego w bieliźnie na podłodze łazienki, sugerując, że był nietrzeźwy. Kępiński stanowczo zaprzeczył, tłumaczył, że położył się, by zatamować krwotok z nosa. Potem w sądzie uzyskał zakaz publikacji feralnego zdjęcia.
Dodajmy, że w ostatnich wyborach bez powodzenia wystartował z własnego komitetu w wyborach do Senatu.
Kępiński to barwny polityk. Organizował w Holandii pikiety w obronie pracowników z Polski, brał też udział w charytatywnej wyprawie na Kilimandżaro. Zaliczył także polityczną wpadką: pojechał na Krym jako obserwator referendum, którego legalności nie uznawały państwa Unii Europejskiej. W tym czasie stał się też ofiarą jednego z tabloidów, który opublikował zdjęcie posła leżącego w bieliźnie na podłodze łazienki, sugerując, że był nietrzeźwy. Kępiński stanowczo zaprzeczył, tłumaczył, że położył się, by zatamować krwotok z nosa. Potem w sądzie uzyskał zakaz publikacji feralnego zdjęcia.
Dodajmy, że w ostatnich wyborach bez powodzenia wystartował z własnego komitetu w wyborach do Senatu.