Kierowcy ciężarówek zatrzymali na A4 pijanego mieszkańca Chorzowa
Kierowcy trzech tirów zatrzymali na autostradzie A4 koło Gogolina nietrzeźwego kierowcę. Mający 1,5 promila alkoholu 70-letni mieszkaniec Chorzowa, poruszał się autem osobowym zygzakiem po całej drodze i stwarzał zagrożenie dla innych zmotoryzowanych. Jak się później tłumaczył, jechał do swojego znajomego mieszkającego koło Nysy.
- Kierowcy tirów zauważyli ten samochód i poprzez Radio CB zorganizowali akcję jego zatrzymania – informuje Jarosław Waligóra, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krapkowicach.
- Muszę pochwalić kierowców TIR-ów za ich zachowanie. Jadąc w kierunku Wrocławia zauważyli dziwne zachowanie kierowcy fiata punto. Co chwilę zjeżdżał ze swojego pasa i bardzo nerwowo na niego wracał. Postanowili go zatrzymać, wzięli go między "kleszcze". Już pierwszy kontakt z kierowcą potwierdził, że jest nietrzeźwy. Kierowcy powiadomili policję – mówi Waligóra.
Mężczyźnie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia, zatrzymanie prawa jazdy i wysoka grzywna.
- Muszę pochwalić kierowców TIR-ów za ich zachowanie. Jadąc w kierunku Wrocławia zauważyli dziwne zachowanie kierowcy fiata punto. Co chwilę zjeżdżał ze swojego pasa i bardzo nerwowo na niego wracał. Postanowili go zatrzymać, wzięli go między "kleszcze". Już pierwszy kontakt z kierowcą potwierdził, że jest nietrzeźwy. Kierowcy powiadomili policję – mówi Waligóra.
Mężczyźnie za kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości grozi do 2 lat więzienia, zatrzymanie prawa jazdy i wysoka grzywna.