Pracownicy ECO spotkali się z prezydentem Opola
Pracownicy ECO chcieli usłyszeć odpowiedź na 9 pytań, między innymi o usunięcie z rady nadzorczej przedstawicieli pracowników, kiedy poznają strategię działania spółki na kolejne lata, czy jakie cele względem miasta ma realizować ECO.
Paweł Ludwik wiceprzewodniczący krajowego związku zawodowego ciepłowników i pracownik ECO po spotkaniu stwierdził, że nie uzyskali odpowiedzi na nurtujące ich pytania.
- Na to podstawowe pytanie, jaki był cel bezprawnego odwołania naszych przedstawicieli w radzie, pan prezydent nam nie odpowiedział. Bardzo wiele nam opowiadał o współpracy ze spółkami miejskimi, ale my nie jesteśmy spółką miejską, tylko akcyjną - mówi Paweł Ludwik.
Prezydent Arkadiusz Wiśniewski ocenia, że spotkanie było merytoryczne a pracownicy sporo mówili o tym, że boją się zwolnień jeśli dojdzie do zmiany zarządu spółki.
- Od tego się zaczęło spotkanie, że jeden z panów mówił, że boi się, że go zwolnią z pracy, bo pracownicy są stroną sporu. Ja mówiłem, zobaczcie na politykę w ratuszu i innych spółkach miejskich, czy dokonywaliśmy "wycinek - mówi Wiśniewski. - Bardzo często pojawiały się wątki prezydenta Kowalskiego, mówiłem, że to nie jest spór o stołek Kowalskiego, tylko pozycję miasta w spółce.
- Jasno wykazaliśmy pracownikom, że ECO jest dla nas taką miejską spółką jak MZK czy WiK - dodał prezydent Wiśniewski.
Prezydent na spotkaniu miał zadeklarować, że jest skłonny powołać kogoś z pracowników do rady nadzorczej, a pracownicy mieli zadeklarować, że uszanują ustalenia miasta i drugiego akcjonariusza, jeśli dojdzie do porozumienia między nimi.
Spotkanie prezydenta z pracownikami ECO było zamknięte dla mediów.
Posłuchaj:
Aneta Skomorowska