Ponad 30 osób zatruło się nieznaną substancją na wysypisku w Gaci
- Życiu ich nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Poza objawami suchości w jamie ustnej i wzmożonego pragnienia, niektórzy zgłaszali ból w klatce piersiowej czy bóle głowy. W zasadzie innych objawów nie było. Nie mieliśmy tutaj możliwości przeprowadzenia badań toksykologicznych, stąd część z poszkodowanych karetkami została odwieziona do Wojewódzkiego Centrum Medycznego - informuje.
Część z pacjentów trafiła również do szpitala w Oławie na Dolnym Śląsku. Nie wiadomo jednak, jaką substancją zatruli się pracownicy sortowni.
- Dolnośląskie portale informacyjne podają, że być może na wysypisko trafiła jakaś toksyczna substancja, ale poszkodowani, którzy trafili do brzeskiego szpitala, uskarżali się na złe samopoczucie od kilku dni, a nawet tygodni – dodaje Goj-Birecka.
- Objawy te nie powstały w danym dniu, czyli wczoraj. Były to objawy, które narastały od kilku dni. Jedni uskarżali się od tygodnia, jedni od dwóch tygodni, czyli coś zadziało się na tym składowisku odpadów w pewnym czasie – podkreśla szefowa ds. medycznych w brzeskim szpitalu.
BCM wczoraj wieczorem powiadomił inspekcję sanitarną, policję i straż pożarną o możliwym zagrożeniu na wysypisku. Strażacy z Brzegu przybyli na miejsce jako pierwsi, ale żadnej groźnej substancji nie znaleźli.
- Ratownicy w aparatach do ochrony dróg oddechowych przeszukali cały obiekt sortowni wraz z pomieszczeniami przyległymi. Naszym sprzętem nic nie znaleźliśmy, dlatego wezwano na miejsce grupę ratownictwa technicznego z Wrocławia. Działania zakończyły się o czwartej rano – tłumaczy rzecznik brzeskiej jednostki Dariusz Kulawinek.
Dyrekcja Zakładu Gospodarowania Odpadami na razie sprawy nie komentuje. Dziś ma zostać wydane stosowne oświadczenie. Dodajmy, że wszyscy poszkodowani pacjenci opuścili już szpitale.
Do tematu wracamy w dzisiejszym magazynie reporterów po godzinie 13:00.
Przeczytaj także: Zbiorowe zatrucie pracowników wysypiska śmieci
Maciej Stępień