Ranking to nie wszystko
Piotr Szafors, dyrektor VI liceum w Opolu, które nie znalazło się w rankingu, zaznacza, że wszyscy jego uczniowie zdają maturę. – Często słaby uczeń odpowiednio kształcony w naszej szkole po trzech latach ma dobre wyniki – zaznacza Szafors.
- Są szkoły, które mają olimpijczyków i dobry wynik z matur. Nie oznacza to jednak tego, że te, które nie osiągają takich sukcesów, źle kształcą uczniów – tłumaczy Szafors.
Podobnego zdania jest dr Grzegorz Balawajder, dyrektor z społecznego liceum ogólnokształcące im. Alberta Einsteina w Opolu. Jego zdaniem, w rankingach większą szansę na dobra lokatę mają małe szkoły. - Wynik z olimpiad dzielony jest przez liczbę uczniów, a ten wynik znacząco wpływa na pozycję w tabeli - dodaje.
- Ranking przedstawia szkoły najlepsze, które często już w momencie rekrutacji przyjmują najlepszych uczniów – mówi Balawajder.
Teodozja Świderska z Kuratorium Oświaty w Opolu podkreśla, że w tegorocznym rankingu „Perspektyw” znalazło się wiele szkół z Opolszczyzny. – Dobra pozycję zajęło technikum w Tułowicach – dodaje. Świderska wyjaśnia, że o spadku w rankingu może zadecydować nawet jedna przegrana przez ucznia w olimpiadzie ogólnokrajowej.
- Może się tak zdarzyć, że w jakimś roku nie powiedzie się uczniom w olimpiadach, wtedy dana szkoła spada w rankingu – dodaje Świderska.
W pierwszej setce rankingu Perspektywy znalazło się III LO im. M. Skłodowskiej-Curie, Liceum Humanistyczne z Nysy oraz II LO im. Marii Konopnickiej z Opola. Wśród techników są dwa z Opola, na 50 pozycji jest technikum leśne z Tułowic. Pierwszą setkę zamykają technika z Olesna i Praszki.
Posłuchaj:
Piotr Wrona