Chciał zabić, ale uniknie kary
Do zdarzenia doszło w marcu na ulicy Mostowej w Kędzierzynie - Koźlu. Jerzy K. jechał na wykład, który miał wygłosić, jednak bał się, że nie jest odpowiednio przygotowany. Wtedy zobaczył dwóch rowerzystów. Zawrócił i z premedytacją w nich wjechał. Następnie zadzwonił po policję, karetkę i czekał na miejscu zdarzenia.
Poszkodowani w bardzo ciężkim stanie trafili do szpitala, a prokuratura postawiła 46-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa.
- Jednak postępowanie zostało umorzone ze względu na jego niepoczytalność - tłumaczy Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
- Ta choroba czy te zakłócenia - które nie zależą od tej osoby – powodują, że sprawca nie rozumie, co robi i nie potrafi pokierować swoim postępowaniem. Takie osoby nie mogą ponosić odpowiedzialności karnej – mówi prokurator Sieradzka.
Sąd postanowił umieścić Jerzego K. w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym, ale ta decyzja jest nieprawomocna.
Zgodnie z kodeksem karnym, w takiej sytuacji sprawca nie popełnia przestępstwa. Postępowanie umarza się, a sąd może skierować niepoczytalnego do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.
Posłuchaj relacji naszego reportera:
Kacper Śnigórski