Roman Kolek: Dzieci w regionie przegrały
Jednocześnie trwa ratowanie ośrodka w Suchym Borze, gdzie codziennie z rehabilitacji korzysta 150 dzieci.
- Niemożliwym jest utrzymanie dalszej działalności placówki w Jarnołtówku. Będziemy koncentrować się na działaniu ośrodka w Suchym Borze. Równocześnie będziemy zabiegać o zwiększenie kontraktu przez NFZ dla utrzymanie tej działalności. Będziemy również wprowadzać zmiany reorganizacyjne – dodaje Kolek.
Samorząd województwa opolskiego zwrócił się do opolskiego oddziału Narodowego Fundusz Zdrowia o wytłumaczenie przyczyn drastycznego zmniejszenia poziomu finansowania placówek. Na drugie półrocze dla Suchego Boru wynosi ono 32 procent, a dla Jarnołtówka 17 procent dotychczasowego kontraktu.
Teraz trwają pracę związane z włączeniem ośrodka w Suchym Boże w strukturę powstającego właśnie Stobrawskiego Centrum Medycznego.
- Z uwagi na możliwość połączenia tych jednostek, będziemy ograniczać np. koszty administracyjne. Wszystko to daje szansę na lepsze wykorzystanie tych pieniędzy i dokonanie pewnych przesunięć kontraktów w jednym szpitalu na rzecz drugiej placówki. To jest szansa, która musimy w tym roku wykorzystać - tłumaczy wicemarszałek.
Mirosław Wójciak, dyrektor zespołu szpitali w Kup i Pokoju, który ma pokierować nową spółką, uważa, że takie rozwiązanie może uchronić rehabilitację dziecięcą w regionie.
Roman Kolek uważa, że przyjęty system kontraktowania przez NFZ jest krzywdzący dla dzieci. - Powinno różnicować się oferty wobec dorosłych i dzieci, będziemy protestować, aby w przyszłości takich sytuacji nie było. Dzieci w regionie przegrały - dodaje Kolek.
Wicedyrektor opolskiego oddziału NFZ Jerzy Pilarski powiedział, że oferta złożona przez ośrodek rehabilitacji w Jarnołtówku była zbyt słaba w porównaniu do konkurencji. Na 19 propozycji w konkursie znalazła się na 18 miejscu.
Posłuchaj:
Piotr Wrona