Witold Zembaczyński (Nowoczesna): Obowiązkiem każdego polityka jest wchodzić w dialog ze społeczeństwem, gdy jego dobrostan jest zagrożony. Tak jest w przypadku zagrożenia koronawirusem, gdy rząd nie informuje, jak zadbać o bezpieczeństwo. Powiem to ja. Warto zgromadzić żywność z długim terminem przydatności do spożycia i mieć lekki zapas. Nie warto czekać na moment, gdy zostaną potwierdzone pierwsze przypadki zachorowań.
Paweł Kukiz (Koalicja Polska – Kukiz’15): Z całą pewnością zwoływanie posiedzenia Sejmu, gdy każdy dzień posiedzenia kosztuje 1,3 mln jest kampanijnym elementem albo jest zupełnie niepotrzebne. Wystarczyłaby Rada Gabinetowa czy Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Te pieniądze mogłyby pójść na maseczki czy płyny dezynfekujące, których w aptekach brakuje. A żenujące spektakle z panem Karczewski i Grodzkim w roli głównej, prześciganie się w tym, jak się naciska dozownik z płynem, to jest już farsa.
Antoni Duda (Prawo i Sprawiedliwość): Sejm został zwołany po to, by przedstawiciele narodu usłyszeli, jaki jest stan przygotowania państwa, by nie padały takie głupoty, jak tutaj w tym studiu. Co dzień są podawane informacje, jaki jest ten stan, podawane są informacje na temat badania próbek. Nikt z rządu nie ukrywa, że spodziewamy się, że koronawirus, który nie zna granic, będzie u nas w kraju. Już dziś 79 oddziałów funkcjonuje w trybie podwyższonej gotowości.
Rajmund Miller (Platforma Obywatelska): To, że domagamy się od rządu rzetelnej informacji, nie ma nic wspólnego z tworzeniem sytuacji paniki. Rząd i ministerstwo stwierdziło, że nie ma żadnego przypadku zakażenia koronawirusem, co nie znaczy, że nie mamy prawa mieć zastrzeżeń do działań rządu i ministerstwa. Koronawirus został stwierdzony w połowie grudnia w Chinach, więc należy pytać, dlaczego rząd reaguje dopiero po dwóch miesiącach.
Janusz Kowalski (Solidarna Polska): Mogę zapewnić, że polska kolej, którą nadzoruję w Ministerstwie Aktywów Państwowych, jest przygotowana informacyjnie i instrukcyjnie na sytuację pojawienia się potencjalnie chorego pasażera. Jeśli chodzi o szerszy kontekst, to analizowane jest, jakie ewentualne zmiany w prawie powinny być dokonane i zakładam, ze na jutrzejszym posiedzeniu Sejmu pojawią się takie propozycje. Mamy przecież nowe sytuacje, np. konieczność finansowania szpitali, pozostających w stanie gotowości.
Ryszard Galla (Mniejszość Niemiecka): Ważne, byśmy podchodzili do tematu rozważnie. Rzetelna informacja, rzetelna instrukcja, jak postępować, jest najważniejsza. Staram się wierzyć, że jesteśmy przygotowani na zwalczanie skutków, by były one jak najsłabsze. W Niemczech minister zdrowia przyznał się do popełnienia błędów, przegapienia elementów, które spowodowały, że epidemia zaczęła się rozszerzać. Powinniśmy ponadpartyjnie dbać o to, by społeczeństwo było jak najlepiej przygotowane.