Problem potwierdza rodowita opolanka spotkana przez naszego reportera. Violetta Wierzbińska mówi, że dla ludzi starszych, niepełnosprawnych, chodzących przy balkonikach, albo sprawnych, ale z ogromnymi bagażami, przejście z peronu pierwszego na drugi jest bardzo trudne.

- Jest to przerażające, bo są możliwości, nie mówimy o nie wiadomo jakich wyczynach pieniężnych i nakładach. Wystarczyłoby zrobić zjazd w dół i wjazd do góry, i to jest wykonalne, bo schody są szerokie. Zjazd w dół i w górę rozwiązałby problem - zauważa Violetta Wierzbińska.

- Można poprosić o ochroniarza i wtedy on idzie z tą osobą, ale wędrówka jest prawie kilometrowa, bo trzeba dookoła z boku przejść dworzec. To jest parodia. Jeżeli osoba jest niepełnosprawna, lekko niedołężna lub też po prostu starsza, to zanim dojdzie, to trochę mija... Poświęciłam na to godzinę, żeby to sprawdzić, dookoła szłam z tatą, który w połowie drogi stwierdził, że on już woli nie jechać, także jest to niewypał totalny ze strony kolei - mówi naszemu reporterowi Violetta Wierzbińska.

- Poza tym nie rozumiem, dlaczego w ogóle nie ma żadnego zadaszenia na peronie? - pyta pasażerka.

O to, jak przemieszcza się po dworcu starszym osobom, zapytał nasz reporter napotkaną na dworcu panią. Co usłyszał?

- Nikt nie myśli o tym, nikt nie myśli o starych i o matkach z wózkami. Powinny być schody ruchome, powinny być jakieś ułatwienia dla osób niepełnosprawnych. Społeczeństwo nam się starzeje, osoby będą coraz bardziej niedołężne, a jak sobie poradzić z takimi schodami? Nie wiem, musimy prosić kogoś - mówi Maria Wojciechowska.

O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy Martę Pabiańską z zespołu prasowego PKP PLK. Co usłyszeliśmy?

- Na stacji Opole Główne pomiędzy peronami nr 1 i 2 zamontowane są ruchome platformy przy schodach, z których można korzystać przez całą dobę. Urządzenia obsługiwane są przez ochronę dworca. Dodatkowo osoba z ograniczoną możliwością poruszania się może zgłosić potrzebę przejścia w poziomie szyn z asystą. Należy to zgłosić 24 godziny przed planowaną podróżą. Niezmiennie dokładamy wszelkich starań, aby stacje i przystanki kolejowe były dostępne dla wszystkich podróżnych - mówi Marta Pabiańska z zespołu prasowego PKP PLK.

Pojawiają się tu jednak pytania i wątpliwości, bo co, jeśli jednak ktoś decyzję o podróży podejmie w ostatniej chwili, albo np. 10 godzin wcześniej, a nie 24 godziny? Albo może ktoś po prostu niepełnosprawny przyjechał do Opola i znalazł się nagle na peronie drugim po wyjściu z pociągu i potrzebuje tego, żeby przedostać się na peron pierwszy?

Była mowa o tym, że jest możliwość skorzystania z zamontowanych ruchomych platform przy schodach i można z nich korzystać przez całą dobę, czyli jeśli jest osoba niepełnosprawna, to nie ma problemu, można poprosić kogoś z ochrony dworca, aby nam pomógł, ale jest platforma obsługiwana przez pracowników ochrony. Oznacza to, że nie można z niej korzystać samodzielnie i tu robi się nieciekawie, bo jest sporo innych przypadków, gdzie ktoś może mieć kłopot z przedostaniem się na sąsiedni peron, np. matka lub ojciec, którzy wiozą dziecko w wózku, a do tego niosą bagaż albo osoba z kontuzją, a co z rowerzystami, którzy korzystają z usług kolei i muszą dostać się na sąsiedni peron, a taki rower potrafi ważyć kilkadziesiąt kilogramów, nie licząc bagażu?

Pozostaje prosić o pomoc ochronę...

Podczas audycji otrzymaliśmy telefony od słuchaczy. Poniżej prezentujemy kilka z nich.