- Nie powinno tak być - zgłasza nam sprawę słuchacz, którego całą wypowiedź zamieszczamy poniżej.

Postanowiliśmy zadzwonić sami do Remondisu w Opolu Sp. z o.o. Okazało się, że nie było to proste. Udało nam się w końcu połączyć z główną siedzibą firmy, prosząc o rozmowę z rzecznikiem prasowym Remondis Polska - Piotrem Tokarskim.

Nasz gość zapewnił, że rozmawiali ze swoimi pracownikami, dlaczego wiaty śmietnikowe nie zawsze są zamykane. Okazało się, że to wszystko to kwestia pośpiechu, który jest uzasadniony w tym miejscu, ponieważ nie jest to szeroka arteria, śmieciarki blokują drogę, przez co kierowcy muszą czekać, w dodatku śmieci jest zazwyczaj tak dużo, że czasami obsługa musi jeszcze posprzątać to, co się rozsypało.

W rozmowie z rzecznikiem pojawił się też problem logistyki śmieciarek i czy jest możliwe, by nie przyjeżdżały one w godzinach, kiedy na tych arteriach jednokierunkowych jest nasilony ruch, by nie blokować ulicy.

- Ja mogę tylko przeprosić, ale proszę mi wierzyć, że przykładamy się do swojej pracy - mówi rzecznik.

- Bardzo serio bierzemy wszystkie te uwagi ze strony mieszkańców i przekazujemy uwagi naszym pracownikom. Jestem przekonany, że wkrótce poprawi się w tych miejscach, o których rozmawialiśmy, bo my także nie chcemy dopuszczać do sytuacji, że ktoś będzie niezadowolony - obiecuje rzecznik.

Kolejny problem, który się pojawił, to problem z dodzwonieniem się do firmy, by zgłosić reklamację, uwagę, zastrzeżenie. Odzywa się automatyczny operator. Czy możliwa jest jakaś infolinia, by można było zgłaszać sugestie mieszkańców?

- Oczywiście nad tym bardzo chętnie też się pochylimy To nie jest tak, że Remondis nie odbiera telefonów - zapewnia rzecznik.

Cała rozmowa jest do posłuchania poniżej.

Podczas audycji otrzymaliśmy kilka telefonów. Poniżej kilka z nich.

Tematem zajął się Krzysztof Dobrowolski. Cała audycja jest do posłuchania poniżej.