25 lutego 1940 roku jako premier Prus Herman Goering wydał dekret, w którym zakazał w Niemczech działalności polskim organizacjom mniejszościowym oraz nakazywał skonfiskowanie przez niemiecki rząd całego majątku tych organizacji.
Dekret ten miał uprawomocnić stan istniejący już od kilku miesięcy, bowiem już we wrześniu 1939 roku większość polskich działaczy mniejszościowych siedziała w obozach koncentracyjnych lub znajdowała się pod stałą obserwacją Gestapo, a majątek polskich organizacji w Niemczech został dawno przejęty przez nazistowskie władze.
A nie był to wcale mały majątek. Były to nieruchomości w Berlinie, w których mieściła się centrala Związku Polaków w Niemczech, lokale w miastach, gdzie mieściły się siedziby struktur regionalnych związku, czy ośrodki kolonijne, takie jak ten na Górze Świętej Anny, gdzie mieści się dziś Muzeum Czynu Powstańczego.
Chociaż wszystkie dekrety Goeringa zostały unieważnione po upadku III Rzeszy, praktycznie jednak ten dotyczący polskiej mniejszości jak gdyby ciągle obowiązuje. Rząd niemiecki odmawia obywatelom niemieckim polskiego pochodzenia, których dziś znów jest ponad półtora miliona, uznania ich za mniejszość narodową.
Działający obecnie na terenie niemieckiego państwa Związek Polaków w Niemczech od kilku lat walczy o odzyskanie odebranego w 1940 r. Polakom statusu mniejszości narodowej oraz o miliard euro odszkodowania za przejęty wówczas i pozostający w dzisiejszych granicach Niemiec majątek polskich organizacji.
W ostatnich latach ZPwN zainicjował tworzenie na terytorium Polski sieci Klubów Rodła, których celem jest kultywowanie pamięci o działaczach sprzed wieku, ale także budowanie środowiska zdolnego wspierać polskich działaczy w Niemczech. Kluby Rodła istnieją też m.in. w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu i Raciborzu.