W tym wypadku zdecydowanie potwierdza się przekonanie, że najlepsze scenariusze książkowe i filmowe pisze samo życie! Bo oto historia wywiezienia z Polski, tuż sprzed nosa niemieckiego Wehrmachtu 80 ton złota, doskonale nadaje się, by ją opowiedzieć, bez potrzeby podlewania fantazją piszącego. Takie jest też założenie książki.
Na kartach tej powieści mamy dramatyzm ludzkich losów w czasie wojny, potyczki wywiadów, pomysłowość urzędników bankowych, wychodzących zdecydowanie poza swoją zawodową rolę, a także podróż nie tylko przez całe kraje, ale i kontynenty. Dość powiedzieć, że ten złoty skarb doczekał końca wojny w Afryce, a bój prawny o jego odzyskanie toczył się w... Nowym Jorku, gdzie polski rząd pozywał rząd francuski.
Niewątpliwym walorem książki jest oparcie się na faktach i prawdziwych postaciach, takich jak pułkownicy Adam Koc i Ignacy Matuszewski. Są też postaci drugoplanowe, ale nie mniej ciekawe, jak choćby Halina Konopacka, pierwsza polska medalistka olimpijska, która nieoczekiwanie okazała się również pomocna jako jeden z kierowców tego polskiego "złotego" konwoju.
Dzięki książce Agnieszki Lewandowskiej-Kąkol, można poznać także powojenne losy złota, które było łakomym kąskiem dla komunistycznych władz powojennej Polski.
Książkę wydało Wydawnictwo Fronda.