Wiosną 1355 roku książę Bolesław bytomsko-kozielski zmarł niespodziewanie we Włoszech podczas wyprawy po cesarską koronę, w której towarzyszył królowi Czech Karolowi IV. Książę nie zostawił po sobie męskiego potomka wobec tego po schedę po nim zgłosiło się kilku krewnych.
Spór trwał aż do początków jesieni - 4 października 1355 roku cesarz i król Czech Karol IV nakazał, aby księstwo kozielskie i część księstwa bytomskiego przypadło Piastom Oleśnickim, a resztę nakazał przyłączyć do księstwa cieszyńskiego.
Dla piastowskich książąt cesarska decyzja była kubłem zimnej wody – dopiero teraz zrozumieli, że niedawne złożenie hołdu królowi czeskiemu nie było zwykłą formalnością, lecz początkiem końca dotychczasowego śląskiego porządku.
W rodzie potomków Piasta Kołodzieja panowała zasada głosząca, iż jeżeli władca umierał bez męskiego potomka, dziedzicem stawał się najbliższy męski krewny – brat, stryj, wuj, kuzyn… Tymczasem w królestwie czeskim, do którego przecież po pokoju w Namysłowie gremialnie śląscy książęta przystąpili, panowała zasada, że dziedziczyć władzę można także po linii żeńskiej.
Po śmierci Bolka chęć objęcia jego księstwa zadeklarowali jego szwagier czyli mąż jego siostry Eufemii Konrad I Oleśnicki oraz jego zięć Przemysław I Cieszyński. W drugim szeregu spadkobierców ustawili się równie gotowi do przejęcia schedy Piastowie opolscy, strzeleccy, niemodlińscy, raciborscy i oświęcimscy, a także siostra zmarłego księżna Beatrix.
Nowe porządki oznajmił cesarz Karol IV, który powołując sąd rozjemczy co skomentował słowami iż „obowiązuje ich prawo lenne a nie piastowskie ,obyczaje". Wyrok sądu mówiący, iż książę na Oleśnicy Konrad nie otrzymał całego księstwa bytomsko-kozielskiego był ostatnim ukłonem w stronę starych praw, w myśl których to zięć zmarłego Przemysław cieszyński powinien był odziedziczyć całe księstwo.