Żołnierz Armii Krajowej Tadeusz Czajkowski latem 1944 roku po nadejściu na dawne wschodnie tereny rzeczpospolitej sowieckiej armii i towarzyszącej im armii generała Berlinga postanowił wstąpić do tej ostatniej.
Po przeszkoleniu przydzielono go do pułku ciężkiej artylerii, wraz z którym przyglądał się zza Wisły Powstaniu Warszawskiemu. Wśród przymusowo bezczynnych żołnierzy szczególną aktywność w tamtych dniach wykazywali funkcjonariusze tzw. Informacji Wojskowej, którzy zaczęli wyłuskiwać z szeregów berlingowców byłych członków Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych.
Ci spośród nich, którzy nie wykazali się przykładną lojalnością wobec nowych władz, trafiali do więzień i specjalnych obozów koncentracyjnych. Jeden z takich obozów mieścił się w Skrobowie na Lubelszczyźnie i tam właśnie trafił aresztowany w okopach na warszawskiej Pradze Tadeusz Czajkowski.
Obóz prowadzony był przez NKWD czyli sowiecką bezpiekę. Wiosną 1945 roku w obozie rozpowszechniły się pogłoski o rychłej wywózce więźniów Skrobowa na Syberię. Wobec takiej groźby w baraku Tadeusza Czajkowskiego zaczęto myśleć o ucieczce.
27 marca podczas służby w kuchni grupie więźniów podzielonej na sekcje udało się atakując równocześnie w kilku miejscach obezwładnić znajdujących się w pobliżu strażników i zdobyć kilka pistoletów maszynowych. Polacy wtargnęli do koszar NKWD, gdzie obezwładnili wolnych od służby sowietów i zdobyli więcej broni.
Nie powiódł się szturm na wartownię, ale udało się zablokować od zewnątrz jej drzwi . Grupa 48 bojowców uzbrojonych w zdobyczne pepesze, karabiny i dwa erkaemy ostrzeliwana z wieżyczek przez ciężkie karabiny maszynowe zdołała sforsować bramę i umknąć do lasu unosząc ze sobą na płaszczach trzech rannych.
Sowieci zorganizowali wielką obławę na uciekinierów, w której wzięło kilka tysięcy sowieckich żołnierzy wspieranych przez lotnictwo, samochody pancerne i kawalerię. Schwytano i zamordowano sześciu uciekinierów, którzy odłączyli się od głównej grupy.
Pozostali wymykając się przez trzy dni obławie dotarli do działającego na Lubelszczyźnie partyzanckiego oddziału Mariana Bernaciaka „Orlika”. Wśród nich był także ś.p. Tadeusz Czajkowski jeden z późniejszych liderów opolskiego środowiska kombatanckiego.