"O dziadku, który buty łagodził" Barbara Tyslik, "Pogmatwany życiorys" Teresa Zielińska
Tym razem zapraszamy do wysłuchania premiery, a później wspomnień z naszego archiwum.
Jakże wielu nie odważyło się wrócić na Kresy, by zobaczyć, by przypomnieć sobie rodzinne gniazda. Jakże wielu przełamało najgorsze obawy i "dotknęło wczoraj", by zmierzyć się z obrazem przez lata w sercu malowanym, ale czy prawdziwym? W poszukiwaniu śladów przodków, którzy w 1946 roku zostali zmuszeni do opuszczenia okolic Czerniowiec na Bukowinie, Jan Lewosz wraz z żoną Marią, postanowili wyruszyć w podróż po rodzinne wzruszenia. Zabrali ze sobą zdjęcia i dokumenty, które miały być dla nich swoistym paszportem, miały uwiarygodnić ich wizytę w tym zakątku Ukrainy. Bali się rozczarowania i przyznają, że liczyli jedynie na milczące chwile przy grobach krewnych. Tymczasem życie napisało swój scenariusz - spotkali ludzi pamiętających o Polakach i ich dziadku, który "łagodził buty". Posłuchajmy zatem nowego reportażu Barbary Tyslik: "O dziadku, który buty łagodził". Do historii tej wielkiej i tej rodzinnej warto wracać, by odczytać znaki przez nią pozostawione. Czasem także i po to, by ją "łagodzić", jak buty.
Do archiwum sięgniemy po: "Pogmatwany życiorys", reportaż Teresy Zielińskiej z roku 2003. Józef Grzesik, bohater tej opowieści, autor "Listów stamtąd", to człowiek, który mieszkał w Polsce i w Niemczech. Uważał się za Niemca, chociaż to Polsce zawdzięczał dużo więcej. Rozważania o "podwójnej ojczyźnie", ozdobione cytatami z twórczości, wędrówka śladami ważnych wydarzeń, dopełniają obrazu całości. Skomplikowanej, pogmatwanej, jak wiele życiorysów tej ziemi.
...
Reportaże zostały wspomniane w audycji "Studio Reportażu" w dn. 07.05.2021
Jakże wielu nie odważyło się wrócić na Kresy, by zobaczyć, by przypomnieć sobie rodzinne gniazda. Jakże wielu przełamało najgorsze obawy i "dotknęło wczoraj", by zmierzyć się z obrazem przez lata w sercu malowanym, ale czy prawdziwym? W poszukiwaniu śladów przodków, którzy w 1946 roku zostali zmuszeni do opuszczenia okolic Czerniowiec na Bukowinie, Jan Lewosz wraz z żoną Marią, postanowili wyruszyć w podróż po rodzinne wzruszenia. Zabrali ze sobą zdjęcia i dokumenty, które miały być dla nich swoistym paszportem, miały uwiarygodnić ich wizytę w tym zakątku Ukrainy. Bali się rozczarowania i przyznają, że liczyli jedynie na milczące chwile przy grobach krewnych. Tymczasem życie napisało swój scenariusz - spotkali ludzi pamiętających o Polakach i ich dziadku, który "łagodził buty". Posłuchajmy zatem nowego reportażu Barbary Tyslik: "O dziadku, który buty łagodził". Do historii tej wielkiej i tej rodzinnej warto wracać, by odczytać znaki przez nią pozostawione. Czasem także i po to, by ją "łagodzić", jak buty.
Do archiwum sięgniemy po: "Pogmatwany życiorys", reportaż Teresy Zielińskiej z roku 2003. Józef Grzesik, bohater tej opowieści, autor "Listów stamtąd", to człowiek, który mieszkał w Polsce i w Niemczech. Uważał się za Niemca, chociaż to Polsce zawdzięczał dużo więcej. Rozważania o "podwójnej ojczyźnie", ozdobione cytatami z twórczości, wędrówka śladami ważnych wydarzeń, dopełniają obrazu całości. Skomplikowanej, pogmatwanej, jak wiele życiorysów tej ziemi.
...
Reportaże zostały wspomniane w audycji "Studio Reportażu" w dn. 07.05.2021