"Ballady o Waldku z ajentem w tle" Marian Staszyński
Wędrówki po reporterskich ścieżkach rozpoczniemy od: "Ballady o Waldku z ajentem w tle". To był reportaż, który nagrałem w roku 1989, w maju, a zatem "wiatr historii" był już mocno odczuwany. Przez niektórych nawet przeraźliwie odczuwany. Pojechałem wtedy do Waldemara Kassa, człowieka, który parę lat wcześniej w kurniku, w Chrząstowicach, założył...dyskotekę. Stała się słynna w całym kraju, bo pokazały ją wszystkie (dwa) kanały telewizyjne, a nawet Polska Kronika Filmowa. To, co się później wydarzyło, to także świetny materiał na scenariusz filmowy. I do śmiechu i do płaczu. I warto też sobie przypomnieć, że towarzysz sekretarz imperialistyczne "good luck" też miał na wszelki wypadek opanowane (teraz raczej należałoby napisać "ogarnięte"), a przecież specjalistów od mowy ciała jeszcze nie było...
...
Reportaż został wspomniany w audycji "Studio Reportażu" w dn. 07.07.2021
...
Reportaż został wspomniany w audycji "Studio Reportażu" w dn. 07.07.2021