Podano także, że reprezentacja Bahrajnu w lekkoatletyce na igrzyskach w Paryżu mogła liczyć zaledwie dziesięć osób. Tak samo liczną kadrę kraj ten będzie mógł wysłać na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Tokio.

Sprawa ma nie dotyczyć żadnej z medalistek najważniejszej imprezy czterolecia w stolicy Francji - Winfred Yavi i Salwy Eid Naser. Lokalnemu stowarzyszeniu lekkoatletycznemu postawiono zarzut "zachowania się niedbale i/lub lekkomyślnie i/lub w sposób szkodzący interesom World Athletics lub narażający lekkoatletykę na utratę reputacji w związku z dopingiem", a także zatrudniania do pracy osoby, która w związku z dopingiem miała zakaz wykonywania zawodu.

Bahrajn zgodził się nie naturalizować lekkoatletów do 2027 roku. Zobowiązał się także do sfinansowania "akademii talentów" w celu rozwoju lokalnych sportowców i utworzył nowy krajowy organ antydopingowy.