ME koszykarzy - Aleksander Dziewa: jestem jeszcze bardziej zmotywowany
Aleksander Dziewa, koszykarski mistrz Polski ze Śląskiem Wrocław, mimo ciężkich treningów z satysfakcją mówi o powrocie do kadry przed Eurobasketem. „Po nieobecności na ostatnim zgrupowaniu jestem jeszcze bardziej zmotywowany do pracy” - powiedział PAP.
24-letni środkowy urazu stawu skokowego doznał w ćwierćfinałach Energa Basket Ligi, ale pomimo kontuzji walczył do końca o mistrzostwo kraju, w dodatku był czołowym polskim zawodnikiem Śląska. Po sezonie nie zdołał całkowicie zrehabilitować stopy przez co opuścił czerwcowe zgrupowanie i mecze w eliminacjach MŚ 2023 (Polska nie zakwalifikowała się ostatecznie do drugiego etapu).
„+Kostka+ jeszcze mi doskwiera, ale na szczęście nie przeszkadza w grze. Działamy pomiędzy treningami z fizjoterapeutami i wszystko jest ok. Teraz, gdy wróciłem do kadry jestem jeszcze bardziej zmotywowany, by walczyć o miejsce w drużynie na Eurobasket i pomóc zespołowi jak najbardziej” - podkreślił.
Dziewa, który został uznany najlepszym polskim koszykarzem EBL minionego sezonu - zdobywał średnio 12,4 pkt i miał 4,6 zbiórki, zdaje sobie sprawę, że wszyscy walczą o miejsce w składzie reprezentacji na Eurobasket.
„Rywalizacja jest na wysokim poziomie, ale nie ma +złej krwi+. Każdy chce jechać na Eurobasket, to jasne, ale wszystko odbywa się fair play. Było mi na początku nieco trudniej wdrożyć się ponownie w +system+ trenera Igora Milicica po ostatniej nieobecności. Jest on trudniejszy niż w klubie u trenera Urlepa, ma wiele +rozgałęzień+ w defensywie, a poza tym dołożono kilka elementów, gdy mnie nie było. Teraz jest już w porządku” - powiedział.
Środkowy nie odczuwa jeszcze emocji związanych z meczami o punkty, które biało-czerwonych czekają już pod koniec sierpnia w prekwalifikacjach do mistrzostw Europy 2025 - będą to spotkania z Chorwatami i Austriakami. Od 2 września drużyna rywalizować będzie w Eurobaskecie, w gr. D w Pradze z Czechami, Finami, Izraelczykami, Holendrami i Serbami. Do fazy play off awansują cztery pierwsze zespoły z grupy.
„Na razie skupialiśmy się nie pracy nad sobą - naszej taktyce i budowaniu wytrzymałości. Na każdy trening przychodziłem tak samo zmotywowany i myślałem o tym, by dokładać kolejną cegiełkę do tego, co budujemy. Teraz patrzymy na najbliższe sparingi, nie wybiegamy myślą zbyt daleko do przodu. Skupiamy się na najbliższych celach” - ocenił.
Polacy najpierw zagrają towarzysko w Stambule (10-12 sierpnia z Ukrainą i Turcją, a następnie w 31. edycji turnieju Akropol w Atenach z Grecją, Gruzją i ponownie z Turcją. Wszyscy rywale to uczestnicy Eurobasketu.
„W sparingach chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Wiemy też, że świat się nie zawali, jak przegramy, ale ważne by wyciągać wnioski z takich właśnie meczów, niezależnie od wyniku. My gramy o zwycięstwo w każdym spotkaniu. Każdy che wygrać z Grecją mającą w składzie braci z NBA (Antetokounmpo - PAP)” - podkreślił koszykarz, który po udanym sezonie był kuszony ofertami z Hiszpanii i Niemiec, ale zdecydował się na wypełnienie kontraktu ze Śląskiem i pozostaje we Wrocławiu na sezon 2022/23.
„Umowa ze Śląskiem obowiązuje i sprawa jest zamknięta na najbliższe miesiące. Mam nadzieję, że po kolejnym dobrym sezonie we Wrocławiu będę miał otwarte drzwi, by wyruszyć z czystą kartą na europejskie parkiety” - dodał.
Olga Przybyłowicz (PAP)
„+Kostka+ jeszcze mi doskwiera, ale na szczęście nie przeszkadza w grze. Działamy pomiędzy treningami z fizjoterapeutami i wszystko jest ok. Teraz, gdy wróciłem do kadry jestem jeszcze bardziej zmotywowany, by walczyć o miejsce w drużynie na Eurobasket i pomóc zespołowi jak najbardziej” - podkreślił.
Dziewa, który został uznany najlepszym polskim koszykarzem EBL minionego sezonu - zdobywał średnio 12,4 pkt i miał 4,6 zbiórki, zdaje sobie sprawę, że wszyscy walczą o miejsce w składzie reprezentacji na Eurobasket.
„Rywalizacja jest na wysokim poziomie, ale nie ma +złej krwi+. Każdy chce jechać na Eurobasket, to jasne, ale wszystko odbywa się fair play. Było mi na początku nieco trudniej wdrożyć się ponownie w +system+ trenera Igora Milicica po ostatniej nieobecności. Jest on trudniejszy niż w klubie u trenera Urlepa, ma wiele +rozgałęzień+ w defensywie, a poza tym dołożono kilka elementów, gdy mnie nie było. Teraz jest już w porządku” - powiedział.
Środkowy nie odczuwa jeszcze emocji związanych z meczami o punkty, które biało-czerwonych czekają już pod koniec sierpnia w prekwalifikacjach do mistrzostw Europy 2025 - będą to spotkania z Chorwatami i Austriakami. Od 2 września drużyna rywalizować będzie w Eurobaskecie, w gr. D w Pradze z Czechami, Finami, Izraelczykami, Holendrami i Serbami. Do fazy play off awansują cztery pierwsze zespoły z grupy.
„Na razie skupialiśmy się nie pracy nad sobą - naszej taktyce i budowaniu wytrzymałości. Na każdy trening przychodziłem tak samo zmotywowany i myślałem o tym, by dokładać kolejną cegiełkę do tego, co budujemy. Teraz patrzymy na najbliższe sparingi, nie wybiegamy myślą zbyt daleko do przodu. Skupiamy się na najbliższych celach” - ocenił.
Polacy najpierw zagrają towarzysko w Stambule (10-12 sierpnia z Ukrainą i Turcją, a następnie w 31. edycji turnieju Akropol w Atenach z Grecją, Gruzją i ponownie z Turcją. Wszyscy rywale to uczestnicy Eurobasketu.
„W sparingach chcemy się pokazać z jak najlepszej strony. Wiemy też, że świat się nie zawali, jak przegramy, ale ważne by wyciągać wnioski z takich właśnie meczów, niezależnie od wyniku. My gramy o zwycięstwo w każdym spotkaniu. Każdy che wygrać z Grecją mającą w składzie braci z NBA (Antetokounmpo - PAP)” - podkreślił koszykarz, który po udanym sezonie był kuszony ofertami z Hiszpanii i Niemiec, ale zdecydował się na wypełnienie kontraktu ze Śląskiem i pozostaje we Wrocławiu na sezon 2022/23.
„Umowa ze Śląskiem obowiązuje i sprawa jest zamknięta na najbliższe miesiące. Mam nadzieję, że po kolejnym dobrym sezonie we Wrocławiu będę miał otwarte drzwi, by wyruszyć z czystą kartą na europejskie parkiety” - dodał.
Olga Przybyłowicz (PAP)