- Mimo siedmiu incydentów naruszenia ciszy wybory prezydenckie na Opolszczyźnie przebiegły spokojnie - ocenia Rafał Tkacz, dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego w Opolu.
- Tych wszystkich zainteresowanych i biorących udział w procesie wyborczym była znacznie większa liczba niż to obserwowaliśmy w poprzednich akcjach wyborczych, więc i tych telefonów od wyborców i różnych sytuacji, które się zdarzały było więcej. Mimo wszystko oceniam, że na poziomie województwa opolskiego liczba błędów i usterek jest jak najbardziej do przyjęcia stosownie do wysokiej frekwencji. Wybory na Opolszczyźnie można uznać za spokojne - mówi dyrektor KBW w Opolu.
Jak zaznacza Rafał Tkacz, ponownie w szpitalach pojawiał się problem wyborców, którzy byli zapisani nie w tych obwodach, w których powinni być. - Tam, gdzie tylko mogliśmy umożliwialiśmy osobom głosowanie oczywiście sprawdzając jednocześnie, by nie dochodziło do podwójnego głosowania. Podobnie było z osobami, które z różnych przyczyn gdzieś znajdowały się w innych miejscach - dodaje.
Dodajmy, że do naruszenia ciszy wyborczej doszło m.in. w Krapkowicach, w Strzelcach Opolskich, Brzegu, Niemodlinie czy w Głuchołazach. Incydenty dotyczyły przede wszystkim niszczenia lub usuwania banerów wyborczych kandydatów oraz przyklejania nowych ulotek.