Jarosław Pilc ze społecznej komisji „Troska i Solidarność”, który startuje w nadchodzących wyborach z listy Wiosny, złożył doniesienie do opolskiej prokuratury na biskupa Andrzeja Czaję.
Według Pilca, istnieje podejrzenie, że w wyniku działalności biskupa i innych duchownych w latach 2012-2018 dochodziło do pomagania sprawcom przestępstw pedofilii, namawiania świadków i ofiar do milczenia i niepowiadamiania organów ścigania.
Pilc oparł zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa na doniesieniach medialnych i raporcie fundacji „Nie lękajcie się”.
- Opinii publicznej znany jest fakt, że matka jednego z molestowanych ministrantów była nakłaniana przez opolską kurię do milczenia, nawet składała takie zobowiązanie pod przysięgą. O tym mówiła ta pani, a przecież jest jednocześnie świadkiem w sprawie. Niewątpliwie jest to utrudnianie, uniemożliwianie czy udaremnianie postępowania karnego - mówi Pilc.
- Te zarzuty są absurdalne i bezpodstawne – odpowiada ks. Joachim Kobienia, sekretarz kurii opolskiej.
- Nasz biskup bardzo poważnie traktuje każdy przypadek pedofilii czy molestowania nieletnich. Wszystkie te sprawy zawsze były zlecane naszemu sądowi duchownemu i kiedy w 2017 roku weszła nowelizacja kodeksu karnego, każda z tych spraw została przez pełnomocnika biskupa zgłoszona do prokuratury.
Ks. Joachim Kobienia dodaje, że kuria i biskup jest gotowa do współpracy z organami ścigania.