Kampania wyborcza do Parlamentu Europejskiego na ostatniej prostej. W ostatni weekend przed głosowaniem kandydaci ponownie ruszyli w teren, by przekonywać wyborców do swojego programu.
Na nyskim targowisku można było dziś (18.05) spotkać ubiegającego się o reelekcję europosła Sławomira Kłosowskiego z Prawa i Sprawiedliwości. Polityk podkreślał, że Nysa pełni w jego życiu szczególną rolę.
- Nysę traktuję jako takie swoje drugie rodzinne miasto - żona się stąd wywodzi, żona się tutaj urodziła. Ja z Nysą się identyfikuję, Nysie chcę pomagać. Nieskromnie powiem, dużo dla Nysy zrobiłem przez te lata, kiedy byłem posłem do parlamentu krajowego, wiceministrem edukacji. Nysa zawsze mogla na mnie liczyć - mówił.
Jako przykład, europoseł wymienił starania o budowę obwodnicy miasta, czy utworzenie strefy ekonomicznej.
Tego typu spotkania, to także okazja do zapoznania się z problemami wyborców, dodaje polityk.
- One dotyczą takich życiowych spraw, które przytłaczają ludzi. Jedna sprawa, to był taki skomplikowany problem z orzeczeniem sądu rozdzielającym rodzinę i nie dającym ojcu możliwości opieki nad dziećmi. Pan czuje się pokrzywdzony. Jedna sprawa dotyczyła problemów z urzędem. To był problem zgłaszany przez panią. Najczęściej są to problemy, z którymi ludzie borykają się od lat, ale postaram się im pomóc - zapewnia Sławomir Kłosowski.
Dodajmy, że tegoroczne wybory, w których Polacy wybiorą 51 deputowanych do Parlamentu Europejskiego, odbędą się w przyszłą niedzielę (26.05).