Wczorajszy mecz Belgii z Japonią kolejny raz udowodnił, że na tegorocznym mundialu nie ma murowanych faworytów, piłkarskie prawdy - jak ta, że "na końcu zawsze" wygrywają Niemcy” - sprawdzają się na nim słabo, za to prawdy siatkarskie pasują jak ulał.
Tak dziwnych, ale i szalonych mistrzostw nie było co najmniej do turnieju z 1998 roku rozgrywanego we Francji. I chyba nikt nie jest tym rozczarowany, mimo że polska husaria nie zwojowała tam nic, czyli dokładnie tyle, ile mistrzowie świata zza naszej zachodniej granicy.
A teraz kilkuzdaniowy, ale w sumie krótki cytat i zarazem zagadka: kto to napisał?
"Jakiś kosmos! Chorwacja Dania 1-1 w 5 minucie. Ten mundial wykończy mnie nerwowo.
Peter Schmeichel ma bardzo zdolnego syna Kaspra. Ojca pamiętam z 1992 roku, gdy Dania (która weszła do euro z rezerwowego miejsca za Jugosławię) została Mistrzem Europy. Miałam wtedy 13 lat".
No, któż ma tak piękne futbolowe wspomnienia? Nie, to nie żaden ekspert, ani nawet nikt z dziennikarzy sportowych, którzy obchodzili wczoraj swoje święto. Raz jeszcze wszystkiego najlepszego! Otóż z taką pasją pisze o trwającym mundialu historyk sztuki i teolog, a zarazem publicystka - zgoła nie sportowa – Magdalena Ogórek. Jej twitterowe wpisy na temat mistrzostw są pełne pasji, ale i dogłębnej wiedzy o piłce, zarówno współczesnej, jak i tej sprzed kilku dekad.
Redaktor Ogórek znakomicie uosabia jedno z moich największych odkryć ostatnich kilkunastu dni: że naprawdę wiele kobiet interesuje się piłką kopaną na poważnie, nie tylko od mundialowego święta, lecz na co dzień i znakomicie rozumie to, co najtrafniej ujął Jan Paweł II: że futbol jest zdecydowanie najważniejszą, wśród mało ważnych rzeczy w życiu.
Kolejnym przykładem tego, jakże szlachetnego gatunku dam, jest Dominika Cosić, brukselska korespondentka TVP. Jej rodzinne korzenie sięgają Serbii i tej Serbii z największym zaangażowaniem kibicowała. Ale w niedzielę nie kryła radości z sukcesu Chorwacji w starcu z Danią, pisząc pięknie, że Chorwaci są częścią jej bałkańskiej rodziny, nieraz skłóconej na śmierć i życie, ale zawsze rodziny. - Ten mundial jest genialny! – podsumowała Lidia Lemaniak, dziennikarka, która nie kryła swego smutku po wyeliminowaniu Argentyny przez Francję.
Mógłbym przytaczać wiele znacznie bardziej pogłębionych i trącących niewątpliwym znawstwem opinii tych i innych twitterianek, ale wystarczy, gdy napiszę, że jestem urzeczony stosunkiem wielu kobiet niewątpliwego życiowego sukcesu i niezaprzeczalnych walorów intelektualnych, do futbolu. Co potwierdza, że takich szczęściarzy jak ja – mających w swym otoczeniu autentycznie zafascynowane najwspanialszym sportem na świecie kibicki, jest na świecie więcej. Serdecznie je wszystkie pozdrawiam i mam nadzieję, że państwo też mają takie zafascynowane piłką kobiety w swoim otoczeniu.