Pozornie może się wydawać, ze płyta wydana na fali popularności serialu o doktorze Kildarze (serialowa piosenka również została tu umieszczona), to po prostu ukłon w stronę wielbicieli aktora, który rozpoczął wówczas wielką drogę do sławy. Jednak już pierwsze minuty pokazują, że mógłby on swobodnie wybrać karierę piosenkarską i tu także należałby do absolutnej czołówki, bo to niezwykle profesjonalny i poruszający album i nic dziwnego, że płyta biła rekordy popularności.