Lata 70-te upływały The Shadows praktycznie bez wielkich sukcesów ich nowych, autorskich nagrań i dopiero u schyłku dekady wpadli na genialny pomysł, nagrania instrumentalnych wersji znanych przebojów i to nie tylko retro, ale także współczesnych jak "Heart of Glass" Blondie, czy "Parisienne Walkaways" Garyego Moora i Philla Lynotta, a dzięki specyficznemu brzmieniu i aranżacjom, płyta brzmi jak własny materiał.