Dwunasty album zespołu, wydany w tym samym roku, co prezentowana płyta Krzysztofa Krawczyka. Grupa nigdy nadmiernie nie eksperymentowała ze swoim stylem, ale płytą tą potwierdza swój status legendy brytyjskiego rocka i jak mało kto, po tylu latach, ciągle potrafi nagrywać zapadające w pamięć przeboje.