- Dlaczego w ogóle przejawia się postrzeganie rodzin wielodzietnych, jako patologicznych, skąd się to bierze? Kompletnie tego nikt nie wie. Musielibyśmy najpierw zrozumieć samo zjawisko hejtu, które jest falą nienawiści, która się wciąż przetacza i dotyczy różnych dziedzin. Spójrzmy, co się dzieje teraz na facebooku, gdzie młodzież może swobodnie manipulować wizerunkiem innych osób. Jeśli ktoś się komuś nie podoba może bez problemu wpłynąć na to, jak dana osoba będzie postrzegana przez środowisko. Kiedyś nie było to takie proste, bo nie było tak dużej dostępności komunikatorów. Z hejtem walczyć się nie da. Natomiast widziałbym tu ogromną rolę mediów, zwłaszcza mediów publicznych i potrzebę wspierania tych, którzy tego wsparcia potrzebują - mówi socjolog.