Radio Opole » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka » Dobry artysta patrzy na złych Polaków
2018-04-07, 10:50 Autor: Zbigniew Górniak

Dobry artysta patrzy na złych Polaków

Uchem i okiem. Felieton Zbigniewa Górniaka (07.04.2018)
A może by tak wszystko rzucić i wynieść się w Bieszczady? Znacie? Głupie pytanie! Kto choć raz w życiu nie pomyślał w ten sposób, nudząc się jak mops w robocie, ten kłamie i niech teraz pierwszy rzuci spinaczem (biurowym).

Tylko dlaczego akurat w Bieszczady? One są urocze i dzikie, ale tylko od początku roku szkolnego do jego końca. Bo w wakacje - chiński basen i Marszałkowska w godzinach szczytu. Może zatem należy zmodyfikować zawołanie? Jak? Tak: „A może by tak wszystkim pieprznąć i wynieść się na Podlasie?”. Czyli za Bug. Ale tak, żeby go jednak nie tracić z oczu, żeby go mieć albo za oknem, albo przynajmniej na odległość spaceru, względnie przejażdżki rowerowej. O, właśnie – rower…
Niedawno wpuściłem do sieci link do strony Podlaskie Klimaty. Album fotograficzny nosi nazwę „Rowery” i przedstawia symbiozę mieszkańców najbardziej sielskiej krainy w Polsce z rowerem. Do pracy jednośladem, z pracy też, choć czasem prowadząc go. Z kanką na kierownicy lub z wiadrem. Pod leśnym krzyżem umajonym chorągiewkami. Z koniem na sznurku po boku, niczym z wiernym psem, albo z krową. Na Podlasiu bez roweru ani rusz. I nie mówimy tu o wypasionych kosmicznych „góralach” z amortyzatorami i dwudziestoma biegami, lecz poczciwych gruchotach, obdrapańcach z epoki późnego Gierka. Składakach, ruskich kozach, damkach samoróbkach.

A do tego krajobrazowa sielanka, idylla, rzewność. No i ten powszechny luz, którego tak zaczyna brakować w całej Europie. Nie trzeba nawet mieć światła na kierownicy, bo boczne drogi puste jeszcze od Powstania Styczniowego, a szef posterunku to przecież syn Halinki z GS-u.

Pod swoim linkiem dojrzałem kilka polubień od osób, o których wiem, że są inteligentne i ambitne. Naukowiec z instytutu młócącego ideologiczną słomę, ktoś z korporacji handlującej kłamstwem, jakaś osoba z instytucji zajmującej się pompowaniem fikcji. Od razu widać, kto ma dość swojej roboty, kto tęskni za sensem i urodą życia, więc chętnie by wszystko rzucił i przeniósł się do Pana Boga - za piec. Ech, gdyby człowiek miał więcej odwagi… Ale pora otrząsnąć się z zadumy, gdyż felieton się kończy, a nie było w nim jeszcze ani jednej złośliwości.

Otóż według wielu polskich twórców, owe sielskie polskie krainy są zamieszkiwane przez ludzi złych. Obłudnych. Ciemnych. Chciwych. Nieczułych. Nie wierzycie? To idźcie do kina na najnowszy film Małgorzaty Szumowskiej, właśnie wszedł na ekrany…

Gdy jakiś modny pisarz, reportażysta, filmowiec lub reżyser teatralny wkłada do swej opowieści osobę z Polski B (co dotyczy nie tylko wschodu kraju), nieodmiennie dźwiga ten bohater cały worek traum: alkoholizm ojca, prostackie rozmodlenie matki, płytki patriotyzm wujka, pedofilię księdza proboszcza, okrucieństwo wobec zwierząt, nieposzanowanie przyrody. Rodzina bohatera swego lichego majątku – tych wszystkich misek, kredensów i pierzyn - dorobiła się nie dlatego, że ciężko harowała, lecz że przywłaszczyła go po tych, których w czas wojny zgładzili „jacyś” naziści, ku uciesze lub nawet przy współudziale przodków bohatera.

Wszystko to spiętrzone do granic absurdu i napompowane złą wolą oraz kłamstwem. Lecz mimo to nagradzane na rozmaitych festiwalach, co nabitym kompleksami twórcom pozwala odreagować swoje prowincjonalne pochodzenie, którego się wstydzą, zamiast czerpać z niego dumę i inspirację.

Zobacz także

2018-07-28, godz. 10:50 Polska foka w objęciach polskiego Eskimosa Polskę zamieszkują głównie uciskane mniejszości narodowe o afrykańskich korzeniach skonfliktowane z kibolami, którzy są obowiązkowo umięśnieni, wytatuowani… » więcej 2018-07-21, godz. 10:50 Po co żenić wodę z ogniem? Ogniem z palonych opon… Czy nie uważacie, że czas ostatnio jakoś znów przyśpieszył? Oto od zakończenia Mundialu minął zaledwie tydzień, a je się czuję tak, jakby minął co… » więcej 2018-07-14, godz. 10:50 Nienawiść feministek do Natalii Siwiec Pamiętacie Natalię Siwiec, która podczas piłkarskiego Euro 2012 prężyła się na trybunach niczym syrena, jaką natura obdarowała dużo hojniej od innych… » więcej 2018-07-07, godz. 11:00 Imigranci gorszego sortu „Ludzie kreatywni odkryli Warszawę jako wielki plac zabaw. I nie pozwolą sobie popsuć dobrego nastroju przez eurosceptyczny rząd”. Tak kilka dni temu napisała… » więcej 2018-06-30, godz. 10:50 Nie ma bramek? Za to są kawały! Polski zawodnik zwija się z bólu na murawie. Wbiegają sanitariusze, lecz zamiast noszy, dźwigają toaletkę z lustrem, szczotką do włosów i zestawem kosmetyków…… » więcej 2018-06-23, godz. 11:00 A gdybym chciał pisać doktorat z Hitlera? Wielka kukła Orbana dzierży w dłoni młot, a nie mniejsza kukła Kaczyńskiego trzyma sierp. Oba narzędzia krzyżują się w powietrzu, tworząc w ten sposób… » więcej 2018-06-16, godz. 10:50 Przestańcie mnie straszyć! To jest już trudne do wytrzymania. Oto ciągle ktoś mnie straszy, że za chwilę zostaniemy wyrzuceni z Unii. Albo że zostaniemy do tej rezygnacji przymuszeni… » więcej 2018-06-02, godz. 10:50 Nie dąsaj się na Europę, lecz ją sobie urządź Przy okazji kolejnego krojenia unijnego tortu rozległy się lamenty, nazwijmy je totalnymi, że oto tym razem dostaliśmy mniejszy kawałek niż poprzednio. Dla… » więcej 2018-05-26, godz. 10:50 Bardzo dobrze wydany miliard W chwili, gdy odczytuję ten felieton, na błoniach Politechniki Opolskiej trwają przygotowania do wielkiego pikniku, który nosi w tytule słowo MILIARD. Jak… » więcej 2018-05-19, godz. 10:50 Podróż w kosmos z kijem pod ręką Zawodzi ulica, nie dopisała zagranica, a kornik białowieski znudził się opinii publicznej, tracąc tym samym propagandową moc zwierzęcia prześladowanego… » więcej
1234
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »