Blisko 70 razy nyscy strażacy byli już kierowani do akcji usuwania skutków ulewnych deszczy.
Interwencje dotyczą w większości zalanych posesji. Najpoważniejsza sytuacja ponownie występuje wzdłuż koryta potoku Mora, czyli w Morowie, Biskupowie i Burgrabicach. Jak wskazuje oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Nysie mł. kpt. Dariusz Pryga, pierwsze zgłoszenia dotyczące podtopień wpływały już wczoraj około południa.
- Do godziny 09:00 mamy na terenie powiatu już 65 interwencji. Sytuacja jest naprawdę poważna. Dotąd są to pojedyncze na razie zdarzenia, nie mamy do czynienia z jakimś dużym ogniskiem. Stan wód niestety się cały czas podnosi, woda już jest powyżej stanów alarmowych, także spodziewamy się jeszcze gorszej sytuacji - dodaje.
Ponadto strażacy cały czas otrzymują nowe zgłoszenia. Do tej pory w działania zaangażowano około 300 z nich. Na tę chwilę siły i środki są wystarczające do usuwania skutków opadów, jednak sytuacji nie pomaga fakt, że w powiecie cały czas utrzymuje się deszczowa pogoda, a prognozy na najbliższe godziny nie zapowiadają jej poprawy.