- Zamiast na działania promocyjne, przeznaczmy pieniądze na walkę z koronawirusem - to apel części radnych powiatu nyskiego. Starostwo wskazuje, że pracowało nad takim rozwiązaniem już kilka dni temu.
Chodzi o pieniądze, które w tym roku miały trafić do siatkarskiej Stali i piłkarskiej Polonii Nysa. Ponadto, powiatowi radni PO i PSL zwrócili się do starosty o wstrzymanie części inwestycji i przekazanie zaoszczędzonych pieniędzy na walkę z koronawirusem.
Jak przekonuje radny Platformy Obywatelskiej Daniel Palimąka, zabezpieczenie potrzeb szpitali jest dziś najważniejsze. - W tej chwili na pierwszej linii frontu jest oddział zakaźny. Tam nie może zabraknąć maseczek, gogli, odzieży dla personelu. Zawnioskowaliśmy również o zakup testów, tak aby testowani byli również ci, którzy mieli do czynienia z tymi, którzy objawy wykazywali - mówi.
Władze powiatu zapewniają, że cieszy ich fakt, iż radni opozycji, pomimo podziałów politycznych, podsuwają ciekawe pomysły. Wicestarosta Damian Nowakowski wskazuje, że starostwo już wcześniej rozważało podobne rozwiązanie.
- W zeszłym tygodniu rozmawialiśmy, co możemy ograniczyć, by pozyskać jak najwięcej pieniędzy i wspomóc nasze szpitale. Wczoraj (23.03) starosta rekomendował, aby niezwłocznie odstąpić od umowy ze Stalą Nysa i Klubem Sportowym Polonia. Coś takiego też wczoraj nastąpiło - wyjaśnia.
Ten krok, według szacunków, przyniesie ponad pół miliona złotych. Pieniądze te pozwolą szpitalom w Nysie i Głuchołazach w zakupie środków ochrony osobistej, a także dodatkowych lamp biobójczych.
Oprócz tego, starostwo rozważa zakup kamer termowizyjnych dla szpitali i zespołów karetek, o co również wnioskowała opozycja. Urządzenia te pozwoliłyby mierzyć temperaturę pacjentów z większej niż dotąd odległości. Na razie nie wiadomo jednak, czy na rynku uda się znaleźć systemy dostępne od ręki.