Prokuratura Rejonowa w Kluczborku prowadzi śledztwo w sprawie przemytu do miejscowego zakładu karnego narkotyków. Jak poinformowała prokurator Anita Dąbrowa-Derda, w sprawie przedstawiono zarzuty kilku osobom, w tym dwóm strażnikom więziennym.
Jak podaje PAP, śledztwo w sprawie przemytu zakazanych substancji do zakładu karnego w Kluczborku prowadzone jest od kilku tygodni. Do tej pory zarzuty przedstawiono kilku osobom - w tym dwóm funkcjonariuszom Służby Więziennej. Jeden ze strażników został tymczasowo aresztowany.
Zdaniem prokuratury, jeden z funkcjonariuszy SW miał otrzymywać po kilkaset złotych za przemyt na teren więzienia narkotyków i dopalaczy. Część narkotyków zostawiał na własny użytek. Według ustaleń śledczych, skorumpowany funkcjonariusz pomógł w dostarczeniu na teren więzienia kilkudziesięciu gramów amfetaminy. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.
Wobec drugiego funkcjonariusza, u którego znaleziono niewielką ilość marihuany jest podejrzany o udzielanie narkotyków, zastosowano dozór policyjny. Do aresztu tymczasowego trafił mężczyzna podejrzany o dostarczanie strażnikowi nie mniej niż stu gramów amfetaminy. Wśród podejrzanych jest jeszcze drugi mężczyzna, któremu zarzuca się dostarczanie narkotyków osadzonemu oraz dwóch więźniów kluczborskiego zakładu karnego, w którym kary odbywają w większości recydywiści. Podejrzanym grożą kary do trzech lat pozbawienia wolności.