W Prudniku chce zainwestować spółka PSM-Metallbau z branży budowlanej. Zatrudniający 30 pracowników zakład ma powstać na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Plany firmy z Kątów Opolskich przedstawiono podczas konferencji prasowej z udziałem Andrzeja Buły. Przyjazd do Prudnika marszałka województwa opolskiego miał wyborczy kontekst.
- Mamy kolejnego inwestora zainteresowanego naszymi terenami przy ul. Przemysłowej – mówi Grzegorz Zawiślak, burmistrz Prudnika. – Spotkaliśmy się tutaj w specyficznym czasie, ale i też nie bez powodu. Droga, na której stoimy, została w dużej mierze współfinansowana przez urząd marszałkowski. Cztery lata temu została wybudowana i to spowodowało, że na kolejne działania otworzyła się nasza strefa przemysłowa. Mamy przyjemność gościć tutaj potencjalnego inwestora, który od kilku miesięcy prowadzi z gminą Prudnik rozmowy, aby ulokować tutaj swój biznes.
Firma zajmuje się budownictwem, projektowaniem oraz produkcją wyrobów stalowych. Prudnicką lokalizację wybrała z uwagi na bliskość Czech i możliwość pozyskania pracowników, z czym są problemy pod Opolem.
- Na blisko czterech hektarach zamierzamy wybudować zakład produkcyjny - mówi Marcin Jaszkowic z firmy PSM-Metallbau, którą prowadzi z dwoma braćmi.
– Chcemy tutaj produkować elementy konstrukcyjne oparte o innowacyjną technologię, którą sami opracowaliśmy. Jej szczegółów na razie nie mogę zdradzać. Będą to elementy konstrukcyjne dla budownictwa mieszkalnego, przemysłu i nie tylko. Chcemy tutaj zatrudniać od pracowników produkcyjnych po technologów, konstruktorów, zbrojarzy, ślusarzy.
Na drogi dojazdowe do stref inwestycyjnych w regionie samorząd województwa przeznaczył 93 mln euro. Skorzystało z tego 27 samorządów lokalnych.
- To wszystko są bardzo ważne miejsca, aby zachęcić naszych przedsiębiorców, a szczególnie rodzimych, żeby reinwestowali swoje zyski na Opolszczyźnie - uważa Andrzej Buła, marszałek województwa opolskiego, który udzielił wyborczego poparcia Grzegorzowi Zawiślakowi, ubiegającemu się o reelekcję burmistrzowi Prudnika.
– Poparcie pana burmistrza dlatego, że udało się z nim dużo dobrych rzeczy zrobić. Więc obserwując przez te lata, co robi dla mieszkańców Prudnika, jestem tutaj. Chciałbym, żeby mieszkańcy dali sobie nadzieję na dalszą naszą współpracę.
Na terenie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Prudniku jest jeszcze kilkanaście hektarów wolnych gruntów.