Latem spotkasz go wcześnie rano nad Odrą, a po południu w Stobrawskim Parku Krajobrazowym. Potrafi godzinami opowiadać o bieliku, a także pochwalić bobry za budowę żeremi w ich naturalnym środowisku. Nie cierpi osób wypalających trawy, a jego nieodzownym elementem na szyi jest lornetka, z którą się prawie nie rozstaje.