Na początku lipca 1997 roku urodził mu się syn i ze szpitala uciekał przed falą wezbraniową, później ratował swoich strażaków, których zaskoczyła woda, a w międzyczasie współpracował z Radiem Opole, które jego zdaniem zasługuje na medal. Podobnie z resztą, jak krótkofalowcy.
O powodzi sprzed 20 lat powiedziano już wszystko, ale takich ciekawych historii jeszcze nie słyszeliście…